- Kiedy dowiedziałam się od przyjaciół, że jest koń, którego przeznaczono na rzeź, nie wahałam się ani chwili. Nie mam możliwości, aby go kupić, więc postanowiłam go adoptować - mówi "Super Expressowi" Dorota Deląg.
Koń dzięki adopcji trafił do specjalnego "hotelu", gdzie będzie otoczony profesjonalną opieką. Na jego utrzymanie Dorota co miesiąc będzie płaciła ok. 1000 złotych.