To prawdopodobne. Na Urbańską uwagę zwrócił znany producent Jim Beanz, który chce pomóc Polce zaistnieć na światowej scenie muzycznej. Warunkiem jednak jest wyjazd do USA i nagranie płyty właśnie tam. Jak donosi "Życie na gorąco", prace mogłyby trwać nawet pół roku! Czy Urbańska wytrzymałaby tyle czasu bez córeczki? Ona sama ma wątpliwości i nie wie, czy może na aż tak długo zostawić rodzinę.
- Janusz powiedział jej, że nie musi mieć wyrzutów sumienia, bo przecież Kalinka zostanie pod jego opieką. A jeśli nie wykorzysta tej okazji, może żałować do końca życia. I to ją przekonało - wyznała znajoma Urbańskiej.
Zobacz koniecznie: Urbańska źle się czuje w mercedesie!
Natasza niebawem wyruszy więc za Ocean. Chyba, że gwiazda się rozmyśli i zdecyduje pozostać z rodziną...