Aleksandra Hamkało kończy 34 lata. Aktorka nie wstydzi się rozbieranych scen! Jest ambasadorką miłości do własnego ciała. "Lubię siebie właśnie, taką jaka jestem!"
Aleksandra Hamkało nie próbowała nikogo zszokować. Wyszło samo - po odważnych scenach z udziałem aktorki w filmie "Big love", który nie zdobył serc krytyków, musiała się z nich gęsto tłumaczyć. Wybrnęła bezpretensjonalnie, przypominając, że to element jej zawodu, a z nagością czuje się bardziej naturalnie, niż komukolwiek mogłoby się wydawać.
Aby uprawiać ten zawód, to trzeba mieć taki rys ekshibicjonistyczny w sobie i ja go niewątpliwie posiadam, ponieważ sceny rozbierane nie były dla mnie najtrudniejszymi scenami. (...) Zdarzały się trudniejsze, bardziej emocjonalne, dotykające mnie gdzieś głęboko - opowiadała w rozmowie z magazynem "Kino" Aleksandra Hamkało.
Okazuje się także, że wybierając równie wyzywające kreacje na czerwone dywany, aktorka dobrze wie, co robi.
Przeleciała mi przez głowę myśl: 'Kurcze, z tym moim mikro biuścikiem, raptem dwa czy trzy miesiące po skończeniu karmienia? Ale sukienka była przepiękna, a ja… przecież lubię siebie właśnie, taką jaka jestem! No więc proszę - tak właśnie wygląda mój biust tuż po skończeniu karmienia drugiego dziecka. Jestem z niego dumna i mam dla niego bezwarunkową miłość. Co najciekawsze, wcale się tak nie czułam kilka lat temu. Mimo że moje ciało było mniej doświadczone przez życie, piersi pełniejsze, a brzuch jędrniejszy, nie umiałam spojrzeć na nie w lustrze bez żadnych „ale'". Przecież to mój dom. Innego mieć nie będę. Jestem mu wdzięczna za wszystko na co mi pozwala, za to że potrafił tak wdzięcznie przywitać w swoich progach tych małych gości. I cały czas się zmienia, ale doceniane, zadbane i karmione miłością nigdy nie zmienia się na gorsze. Po prostu się zmienia - pisała na swoim koncie na Instagramie aktorka, kiedy spadła na nią fala krytyki za założenie na premierę filmu "Koniec Świata czyli Kogel Mogel 4" sukienki Izabeli Łapińskiej z praktycznie przezroczystą górą.
O tym, jak ważne jest dbanie o piersi, Aleksandra Hamkało przypomina kobietom także w mniej sensualny sposób, promując akcję "Dzień na U" Fundacji Rak'n'Roll. W spocie pojawia się jako... syrenka! I to taka, która skutecznie namówi Was na USG, czy czego tylko potrzebujecie. Zobaczycie go poniżej!
Polecany artykuł:
Jak urodziny swojej córeczce wyprawiła Klaudia Halejcio? Zobaczcie w naszej galerii zdjęć poniżej!