Familiada to jedne z najdłużej nadawanych teleturniejów, i to nadawanych nieprzerwanie. I gdy inne teleturnieje tracą swój blask i ludzie przestają je oglądać, tak Familiada tylko zyskuje widzów. Na początku istnienia teleturnieju mogły w nim występować jedynie rodziny. Członkowie drużyn musieli być ze sobą związani pokrewieństwem. I tak często wraz z głową rodziny do walki o nagrody stawali bratankowie, ciocie, wujkowie, kuzyni, szwagrowie. Później te regułę Familiady zmieniono i od kilku lat w programie mogą występować grupy znajomych, kolegów, przyjaciół, którzy dzielą tę samą pasję albo ci, których łączy praca. Od pewnego czasu zadawane uczestnikom pytania pochodzą z Facebooka.
Niemienny zaś jest tajemniczy kącik muzyczny, do którego kierowany jest jeden z dwóch graczy finału. Jakie przeboje są tam grane? Tego nie wiadomo, ale zawsze takie, które wprowadzają uczestnika w dobry nastrój. Niezmienny jest też prowadzący. Od 23 lat Familiadę prowadzi Karol Strasburger, który zawsze, przed rozpocząciem kolejnego odcinka i przejściem do gry, bawi widzów żartem.
Do historii przeszły już wpadki z Familiady. I nie ma co się dziwić, że uczestnicy teleturnieju czasem powiedzą coś nie tak. W końcu występ w telewizji to ogromne przeżycie i stres. Zawsze jednak są to wesołe wpadki, a niektóre z nich mają już status kultowych. Jak np. słynna wpadka z lamą.
Zobacz: W Familiadzie padło pytanie o największe kraje świata. W odpowiedź aż trudno uwierzyć...
Sprawdź: Mistrz sucharów uratowany! Familiada zostaje w TVP!
Polecamy: WPADKA w Familiadzie. Zaskoczyła nawet Strasburgera ZOBACZ