Utalentowany Polak zachwycił na otwarciu IO. "Nie mogłem się tym z nikim podzielić"

2024-07-31 13:16

W ubiegły piątek odbyło się uroczyste otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy przygotowali kilka niespodzianek, a jedną z nich był występ polskiego artysty. Jakub Józef Orliński opowiedział o kulisach show. W pewnym momencie doszło do niebezpiecznej sytuacji.

To on wystąpił na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Jakub Józef Orliński zagra we Wrocławiu

i

Autor: Wikipedia

Paryż 2024. Jakub Józef Orliński zaśpiewał na otwarciu Igrzysk Olimpijskich

W Paryżu rozpoczęło się wielkie święto sportu. Jednak ceremonia otwarcia to głównie artystyczne występy. Całość wydarzenia odbywa się nad brzegiem Sekwany. Podczas gdy reprezentanci krajów biorących udział w igrzyskach płyną na barkach, nad brzegiem rzeki można zobaczyć występy tancerzy, sportowców, wokalistów, a nawet pokazy mody. Krótko po rozpoczęciu ceremonii na złotych schodach zaprezentowała się Lady Gaga.

W pewnym momencie na ekranie pojawił się Jakub Józef Orliński. 33-latek jest światowej sławy kontratenorem. Przez wielu jest nazywany "najpiękniejszy głosem Europy". Utalentowany Polak nie tylko zaprezentował swoje umiejętności wokalne, ale również taneczne. Orliński trenuje bowiem breakdance, który w tym roku zadebiutował na Igrzyskach. Występem artysty zachwycił się cały świat.

Jakub Józef Orliński o kulisach występu na IO

W najnowszym wywiadzie Orliński opowiedział o kulisach show. Okazuje się, że wszystko było trzymane w tajemnicy. Przez kilka miesięcy nie mógł o tym nikomu powiedzieć, wiązał go bowiem kontrakt. Wiedział jedynie manager artysty. "Musiałem przez sześć miesięcy żyć w sekrecie. Pół roku nic nikomu nie mówić. Tylko mój manager wiedział. Nie mogłem się tym z nikim podzielić. No dobra, pod koniec musiałem już powiedzieć mojej dziewczynie, bo nie wytrzymałem. Ale wiedziałem, że jej się uda dotrzymać sekretu. I udało, byłem z niej bardzo dumny" - powiedział ze śmiechem Orliński.

Występujący podczas otwarcia artyści nie byli świadomi, kto oprócz nich wystąpi podczas otwarcia. I tak Jakub Józef Orliński był tak samo zaskoczony występem Lady Gagi czy Celine Dion, jak reszta widzów. "Nie wiedziałem nawet, co się będzie działo po moim segmencie" - przyznał.

Ceremonia otwarcia wzbudziła ogromne emocje. Część opinii publicznej oburzała się szczególnie na końcowy segment, w którym nawiązano do "Ostatniej wieczerzy". Sami uczestnicy musieli zmagać się jednak z poważniejszym problemem - pogodą. Gdy na ekranach telewizorów można było oglądać segment z udziałem polskiego artysty, w Paryżu padał rzęsisty deszcz. Uniemożliwiło to wykonanie całości układu tanecznego.

"Kamera tego nie uchwyciła, bo deszcz był niemożliwy, więc wszystkie rzeczy były zbyt niebezpieczne do wykonania. Sam potężnie wywróciłem się ze trzy razy, próbując wykonać choć część z zaplanowanego show, by ci wszyscy ludzie, którzy tam przyszli, stali i mokli, mieli co oglądać. Pogoda nas niestety pokonała. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba się cieszyć tym, co było. Ten deszcz był nawet na swój sposób poetycki. Bo zmagaliśmy się z nim wszyscy, w tym biedny pianista, który grał kompletnie przemoczony" - podsumował Orliński.

Zobacz również: Celine Dion dostała miliony za kilka minut na IO? Jej wstępem żyje cały świat!

Jedno zdjęcie Celine Dion wywołało burzę. Internauci nie wierzyli w to, co zobaczyli

Jakub Józef Orliński: Mówi o nim cały świat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki