Co naprawdę działo się w Opolu? Videoblog Ewy Wąsikowskiej

2018-06-13 9:00

55. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu przeszedł już do historii. Ale tym razem dobrze go zapamiętamy, bo zarówno na scenie, jak i poza nią dużo się działo. Gwiazdy nas zaskakiwały, szokowały, wzruszały a czasami kładły na łopatki swoją spontanicznością lub tym, jak bardzo są „zakręcone”. Oto ranking wszystkiego, co podczas festiwalu było NAJ.

Video blog Ewy Wąsikowskiej

i

Autor: se.pl

NAJbardziej oryginalny chórek

W tej kategorii nikomu nie udało się przebić zespołu Camerton, który tworzą wiekowi dżentelmeni-amatorzy. Stawiają na bardzo różnorodny repertuar. W 2016 roku wygrali Festiwal Piosenki Pokutnej i Pasyjnej, a w Opolu wspierali zespół Kombi w piosence „Polska drużyna”, która wygrała konkurs „Piosenka na mundial”.

NAJwiększe wzruszenie

Z pewnością był nim jubileusz 55. lat kariery Krzysztofa Krawczyka (71 l.). Podczas minirecitalu artysty mogliśmy usłyszeć m.in. piosenkę „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, która wygrała plebiscyt „Magazynu Super Express TV”. Piosenkarz otrzymał z tej okazji pamiątkową jubileuszową okładkę „Super Expressu”

NAJlepsze buty festiwalu

Wzorów i kolorów widzieliśmy wiele, ale największe wrażenie na wszystkich zrobiły buty Edyty Górniak (45 l.), czy raczej ich brak. Podczas śpiewania piosenki „Co mi panie dasz” Edyta zrzuciła szpilki ze stóp i biegała po scenie boso. Chyba nigdy wcześniej nie widzieliśmy jej aż tak spontanicznej. W dobry nastrój na pewno wprowadziło ją m.in. spotkanie z rodzicami podczas prób.

NAJbardziej zapracowane wokalistki

W tym roku na to miano zasługują Kasia Cerekwicka (38 l.) i Ruda (30 l.) z zespołu Red Lips. Obie musiały połączyć swoje występy w Opolu z innymi koncertami. Kasia Cerekwicka w sobotę wieczorem śpiewała w Tychach. Do Opola przyjechała tuż przed swoim występem - miała tylko 20 minut żeby przygotować się do wejścia na scenę.
Ruda niedzielę miała zaplanowaną co do 15 minut. Między próbami w Opolu zdążyła tego dnia jeszcze zagrać koncert w Zdzieszowicach i udzielić kilku wywiadów. Wieczorem, pełna energii aż 4 razy zaśpiewała przed opolską publicznością.

NAJWiększy sukces

To z pewnością występ podczas koncertu Premier zespołu Tulia, który dzięki piosence „Jeszcze cię nie ma” zdobył dwie nagrody - od jury oraz publiczności.

NAJbardziej zakręcony wykonawca

Tych najłatwiej było szukać wśród uczestników koncertu „Debiuty”, który wygrał zespół Girls on Fire z piosenką „Siła kobiet”. Jednak szczególną uwagę zwróciła wokalistka zespołu Dollz - Paulina Kut (36 l.), która karierę rozpoczęła udziałem w programie X-factor. To taka nasza polska Björk (52 l.), a klimat jaki wytwarza na scenie przywołuje ten z horroru „Lśnienie”.

NAJpiękniejsze wspomnienie

To udało się przywołać Sławkowi Uniatowskiemu (34 l.), który trzeciego dnia zaśpiewał piosenkę Zbigniewa Wodeckiego (+ 67 l.) „Lubię wracać tam, gdzie byłem”. Elegancko ubrany, piosenkę zaśpiewał niemal tak jak pan Zbigniew. Łza kręciła się w oku.

NAJwiększy aplauz

Ten udało się otrzymać Stanisławie Celińskiej (71 l.), która kompletnie nie spodziewała się tak ciepłego przyjęcia publiczności. Jej piosenki są przecież niszowe, a jednak to jej Opole zaśpiewało w tym roku sto lat.

 

NAJbardziej zaskakujący występ

Tę konkurencję wygrywa nie piosenkarz a dziennikarz sportowy Przemysław Babiarz (54 l.), który podczas koncertu piosenek literackich zaśpiewał utwór Wojciecha Młynarskiego (+ 76 l.) „W Polskę idziemy”. Dziennikarz studiował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, wiec przygotowanie do podobnych występów ma, ale szczerze mówiąc ja wole go w roli komentatora sportowego.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki