Viki Gabor jest obecnie jedną z najbardziej popularnych artystek młodego pokolenia. Zwyciężczyni "The Voice Kids" zarabia ogromne pieniądze, których mogą pozazdrościć jej starsze koleżanki z branży. Od jakiegoś czasu nastolatka współpracuje też z popularną marką sportową, dzięki czemu może liczyć na kolejne, gigantyczne honorarium.
Ogromna popularność i rozpoznawalność ma nie tylko swoje blaski, ale również cienie. Nastolatka często jest atakowana za swoje romskie korzenie i to nie tylko w internecie. W ubiegłym roku dwóch agresorów zaatakowało dziewczynkę w sklepie. W obronie stanął jej ojciec. Pan Dariusz został brutalnie pobity.
NIE PRZEGAP: A jednak, Monika Olejnik i Piotr Kraśko znów razem! To już pewne
Viki Gabor urodziła się w Niemczech, ale mieszkała w Wielkiej Brytanii, a później w Polsce. Jej stworzyła dom w Krakowie, a nastolatka nie ukrywa, że czuje się mocno związana z tym miastem. Jednak na co dzień pracuje w Warszawie, w której spędza bardzo dużo czasu. W rozmowie z Pomponikiem przyznała, że przez to coraz częściej myśli o wyprowadzce do stolicy.
- Myślę nad tym, ale z drugiej strony Kraków to moja oaza spokoju i nie chciałabym tego stracić. To pytanie do moich rodziców, bo z nimi jeszcze mieszkam. To zależy, co oni zadecydują, ja nie mam nic do powiedzenia - mówi Viki Gabor.
14-latka zdaje sobie sprawę, że przeprowadzka do stolicy znacznie wpłynęłaby na jej życie.
- Przeważnie jestem w Warszawie, bo to jest łatwiejsze, ale fajnie wracać do domu, prywatności. Ja lubię Kraków, jestem krakowianką. Trudno by mi było zostawić Kraków. W Warszawie też jest fajnie, często tu bywam, także to jest mój drugi dom. Bardzo mi się podoba - wyznała Viki Gabor.