Ostatnia ciąża Violi była dla niej czasem wielkich nerwów. Podczas badań kontrolnych Kołakowska usłyszała straszną diagnozę - ma wirusa HPV. Wirus brodawczaka ludzkiego wywołuje m.in. zmiany nowotworowe w szyjce macicy.
Viola Kołakowska: Byłam chora, jestem zdrowa
- Hormony ciążowe przyspieszyły rozwój wirusa HPV, którego byłam nosicielką, a nie miałam zielonego pojęcia o tym... Nosicielami są mężczyźni i oni nas zarażają - wyznała Viola w "Dzień Dobry TVN".
>>> Karolak: Ja zarabiam, Viola wychowuje dzieci
Badania wykazały, że ukochana Karolaka ma najwyższy stan przednowotworowy, czyli tzw. raka nieinwazyjnego. Aby się poddać zabiegowi, Viola musiała poczekać, aż urodzi się dziecko.
- Miałam momenty totalnego załamania. Po ciąży przeszłam operację. Na szczęście okazało się, że nie mam nowotworu złośliwego, więc nie trzeba się pozbywać kobiecości, narządów. To był mały kawałek do usunięcia - wyjaśnia modelka.
Cieszy się też, że jako kobieta i matka będzie mogła się jeszcze realizować. - Mogę mieć jeszcze dziecko - cieszy się Kołakowska, mama Leny (6 l.) i Leona (4 mies.).