Violetta Villas, a właściwie Czesława Maria Cieślak, urodziła się w Liege w Belgii. Ojciec górnik, mama gospodyni domowa. Od dziecka miała talent. Po wojnie, gdy z rodziną wróciła do kraju, uczyła się w szkole muzycznej.
Wróżono jej karierę operową. Jej niepowtarzalny głos charakteryzowany był jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy. Ona wybrała estradę.
Kariera:
Violetta karierę rozpoczęła w 1960 r. w Polskim Radiu i na sukces nie musiała długo czekać. Rok później na Międzynarodowym Festiwalu w Sopocie nie miała sobie równych. Piosenkami "Dla ciebie miły" oraz "Si senior" rzuciła publiczność na kolana.
Jej kariera ruszyła z kopyta. Koncertowała prawie na wszystkich kontynentach. Była też gwiazdą rewii Casino de Paris w Las Vegas, gdzie śpiewała piosenki, arie operowe w dziewięciu językach. Miała świat u swoich stóp.
Życie prywatne:
Niestety, jej życie prywatne nie było usłane różami. Dwa razy wychodziła za mąż i dwa razy się rozwodziła.
W 1955 roku Villas poślubiła porucznika wojsk pogranicza Piotra Gospodarka, z którym ma syna Krzysztofa (55 l.). Trzy lata później wzięli rozwód.
Drugiego męża poznała w Chicago. Biznesmen polskiego pochodzenia Ted Kowalczyk był oczarowany gwiazdą. W styczniu 1988 roku wzięli ślub. Wesele trwało pięć dni. Małżeństwo rok. - Villas wolała wielogodzinne modły i miała większe umiłowanie do zwierząt niż do seksu - narzekał Kowalczyk.
Po rozwodzie piosenkarka powróciła do kraju. Zamieszkała w podwarszawskiej Magdalence i zaczęła otaczać się zwierzętami. Na koniec przeprowadziła się do Lewina Kłodzkiego i założyła przy domu schronisko dla zwierząt.
Zagadka śmierci:
W ostatnich miesiącach Villas zniknęła na dobre. Jedyną osobą, która miała do niej dostęp, była jej opiekunka Elżbieta Budzyńska. Piosenkarka przepisała na nią nawet majątek, wydziedziczając jedynego syna.
Okoliczności śmierci Villas na razie pozostają niejasne. Na miejsce śmierci do Lewina przyjechała policja i prokurator.