Vito Bambino, a dokładnie Mateusz Dopieralski od kilku lat z wielkimi sukcesami podbija polską scenę muzyczną. Na ostatnich Fryderykach wraz z Mrozem zostali nagrodzeni statuetką za piosenkę roku. A do jego hitu z Sanah tańczyli niemal wszyscy. Lada dzień artysta wydaje swoją kolejną płytę pt.: "Pracownia". Premiera zaplanowana jest na 28 kwietnia 2023 roku. Ostatnio udzielił szczerego wywiadu, w którym przyznał, że tworzenie albumu było dla niego terapią po śmierci taty.
Vito Bambino wzruszająco o tacie. "Jego własne marzenia poszły na bok"
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" piosenkarz wspomniał o swoim tacie, który wiele poświęcił, by on i jego siostra mieli dobre życie. - Tata poświęcił życie, żeby moja siostra mówiła dziś w siedmiu językach i żebym ja był aktorem i wokalistą, żebym mógł robić, co chcę - wyznał. Wokalista przyznał, że proces tworzenia nowego albumu był dla niego ciężki. Była to dla niego swojego rodzaju terapia. "80 procent czasu przepłakałem, a pozostałe 20 procent przeznaczyłem na nagrania" - dodał.
Vito Bambino opowiedział również, jak wyglądały jego początki jako artysta. Wspomniał, że to właśnie tata dał mu pierwsze pieniądze, by ten mógł wydać swoją płytę, na płytach wypalanych w kafejkach internetowych. - Dawał mi 50 euro, żebym mógł wydać swoją pierwszą płytę na CD-R-ach wypalanych w kafejkach internetowych. Był moim największym fanem. Nie rozumiał tych moich rapsów, ale próbował, słuchał - powiedział.
A Wy znacie hity Vito Bambino? Zagłosujcie w sondzie!