Formuła programu zakłada, że jurorzy nie widzą uczestników aż do momentu, gdy - oceniając jedynie zdolności wokalne - zdecydują się zabrać śpiewającego do dalszej fazy show.
- Często jest tak, że obracamy się równocześnie z Anią Dąbrowską. Wtedy uczestnik musi wybrać, z kim chce dalej współpracować. Nie ukrywam, że gdy ktoś nie wybiera mnie, jest to trochę przykre - mówi Kayah dla Plejady.pl.
Nergal to rodzynek
Przed pracą nad show, jurorzy w większości znali się. Jedynie Nergal był kimś z zewnątrz.
- Jestem ulepiony z innej gliny, nie spotykałem się z nimi wcześniej, bo występowaliśmy w różnych miejscach. Teraz jednak wszystko jest ok, pijemy sobie razem kawę i jest bardzo sympatycznie - wyjaśnia Nergal w rozmowie z Plejadą.pl.
Udział Nergala w The Voice of Poland budzi też sporo kontrowersji. Protestują zwłaszcza środowiska chrześcijańskie, którym nie podoba się wizerunek Darskiego-satanisty.