Formuła programu zakłada, że jurorzy nie widzą uczestników, dopóki nie zdecydują się - wyłącznie na podstawie słuchu - dać szansę śpiewającemu i zaprosić go do dalszej części show.
- Nie wybrałam zajebistego kolesia. Popełniałm błąd, a to jest talent na miarę największych nazwisk w tym kraju - kręci głową Kayah w rozmowie z WP.tv.
- Jestem jednak tak skonstruowana, że się nie wstydzę przyznać do błędów i będę chciała go naprawić. Jak? To dopiero zobaczycie - zachęca do oglądania The Voice of Polan jurorka.