- Jestem w łóżku z Dodą. Ale fajnie.
- Ja też się cieszę, będzie nam cieplej razem.
- Właśnie kręcisz teledysk do piosenki "Kopiuj-wklej". Jaki on będzie?
- Będzie czarno-biały i będzie opowiadał o tym, z jaką łatwością ludzie potrafią zamieniać piękne emocje, piękne uczucia i nagle obdarowywać nimi inne osoby. Wtedy okazuje się, że one nie były nic warte.
- W tej piosence śpiewasz m.in. o tym, że nie chcesz widzieć swojego byłego faceta z inną kobietą w miejscu, w którym sama z nim bywałaś. Nie chcesz, żeby mówił jej te same słowa. Jak reagujesz, gdy po rozstaniu pierwszy raz spotykasz swojego byłego?
- Nie umiem już sobie tego przypomnieć. Od roku jestem singielką, z czego bardzo się cieszę! Jak myślę, że miałabym to przeżywać raz jeszcze i stresować się, to naprawdę składam ręce do Boga i dziękuję, że tego nie czuję i nie będę musiała czuć. A wszystkim bardzo współczuję, bo wiem, co czujecie. To są tak traumatyczne przeżycia, że człowiek aż pisze piosenkę.
- Po gali "Super Expressu" o prezydencie Andrzeju Dudzie i o tobie mówiła cała Polska! Spodziewałaś się, że zwykłe podanie tortu w scenicznym, seksownym stroju wywoła taką burzę?
- Ludzie lubią dopowiadać różne historie. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Naprawdę, z czystej serdeczności chciałam wręczyć tort parze prezydenckiej, która siedziała trochę zapomniana, a my na scenie świętowaliśmy. Chciałam wręczyć im ten pierwszy kawałek tortu z grzeczności. Myślę, że moje legginsy nie mają tu nic do rzeczy. Ale oczywiście zawsze można dorobić do tego mnóstwo różnych historii. Ale tak jak zauważyłeś, to był występ i moje koronkowe legginsy jak najbardziej wpisywały się w konwencję mojego występu.
- Scena rządzi się innymi prawami. Ty jesteś dumna z tej kreacji.
- Oczywiście, ja jestem zachwycona. Mnie się ona bardzo podoba i mam wrażenie, że parze prezydenckiej też się podobała. Jedyne, co jest niesmaczne, to to, jak niektórzy próbują odwrócić kota ogonem. Może chodzi o opozycję, może to sposób celowania w parę prezydencką. Szkoda mi ich, bo oni jedynie wzięli ten tort ode mnie, a ja tylko chciałam im go wręczyć. To była tylko i wyłącznie miła interakcja.
- Wiesz, że nie mieli widelczyków?
- Boże! (śmiech). Dlatego BOR był spokojny, bo na pewno zastanawiali się, co teraz: czy prezydent ten tort zje, czy nie zje? Stali spokojnie, bo wiedzieli, że prezydent nie ma czym zjeść.
- Niektórzy doszukują się w twoim zachowaniu akcji politycznych i poparcia dla Dudy. A mnie wydaje się, że zachowałabyś się tak przy każdym prezydencie.
- Dokładnie. Mnie rodzice nauczyli szacunku do głowy państwa. Jestem zniesmaczona obrażaniem głów państwa. Nieważne, kto jest z jakiej partii. Ja jestem totalnie apolityczna, ale uważam, że prezydenta trzeba szanować. Kasuję z mojego Instagrama wszystkie komentarze, które są niepochlebne dla prezydenta. Natomiast te niepochlebne na temat moich koronkowych legginsów... też kasuję (śmiech).
- Wyjątkowo dużo się u ciebie dzieje. Jak dajesz radę i co robisz, że tak dobrze wyglądasz?
- Bez przesady. Zapewniono mi dziś dużo Photoshopa (śmiech). Nie piję alkoholu przede wszystkim. W ogóle. Staram się spać minimum 8 godzin dziennie, dlatego nie mogę być do samego końca na przykład na afterparty po waszej gali, chociaż bardzo bym chciała. Musiałam uciekać jak Kopciuszek. W tych koronkowych legginsach (śmiech).
Rozmawiał Adrian Nychnerewicz
Zobacz: Sekret urody Dody: "Sen, zero alkoholu i PHOTOSHOP!"