Dwa lata temu świętował w Opolu 55-lecie na scenie. W tym roku przyszedł czas na podsumowania. Dzięki niezliczonym materiałom archiwalnym powstał film, który ukazuje całą niezwykłą drogę, jaką Krzysztof Krawczyk przeszedł od 16-letniego gońca, który za skromną pensję musiał utrzymać rodzinę po status żywej legendy polskiej sceny i do utracjusza prowadzącego hulaszcze życie do kochającego męża i ojca oraz gorliwego katolika.
Droga była długa, i zaczęła się w Katowicach rok po wojnie, gdzie przyszły muzyk przyszedł na świat. Już jako dziecko okazał się bardzo muzykalny, uczył się w szkole muzycznej grać na fortepianie, samodzielnie opanował też grę na gitarze. Szybko jednak musiał dorosnąć po śmierci ojca. 16-letni wówczas Krzysztof odwrócił się wtedy od Boga. "Straciłem wiarę na 20 lat" - wspominał później.
Niedługo potem zaczęła się jego trwająca dekadę przygoda z Trubadurami, którzy obok Czerwonych Gitar stali się najpopularniejszym bigbitowym w Polsce i wielu krajach bloku wschodniego. Jeszcze większy sukces przyszedł jednak w latach 70., gdy rozpoczął karierę solową. To z tego okresu pochodzą takie przeboje jak "Parostatek" czy "Jak minął dzień". W 1980 r. wyruszył na podbój USA, gdzie jego koncerty gromadziły tłumy, a sam Krawczyk rzucił się w wir imprez, używek i przygodnych romansów, które zniszczyły jego dwa pierwsze małżeństwa. "Zachłysnąłem się Ameryką i dostałem od niej bardzo ostrą lekcję" - wyznał po latach.
Wszystko zmieniło się, gdy poznał trzecią żonę Ewę. To ona zaprowadziła go do kościoła na nabożeństwo wielkanocne, kiedy - jak twierdzi sam muzyk - doznał nawrócenia. Tuż po ślubie para wróciła do Polski. Jeszcze bardziej muzyk docenił życie, gdy niedługo później przeżył wypadek samochodowy, w którym on i jego bliscy otarli się o śmierć. Dziś wiedzie już zupełnie inne, ustatkowane życie, od ponad 30 lat u boku jednej, ukochanej kobiety.
Pewne rzeczy pozostały jednak niezmienne - miłość od muzyki i apetyt na życie. Nic więc dziwnego, że 74-letni już gwiazdor szykuje kolejne niespodzianki dla fanów. Premiera filmu dokumentalnego "Krzysztof Krawczyk - całe moje życie" to nie wszystko. Kilka miesięcy temu menager muzyka zdradził, że planowany jest film fabularny i musicalu opowiadający o jego niezwykłym życiu.
Emisja w TV:
Krzysztof Krawczyk - całe moje życie
piątek 21.00 TVP 1