Serial "Czterdziestolatek" powstał w latach 70. i opowiadał o losach warszawskiej rodziny inżyniera Stefana Karwowskiego, w postać którego wcielał się Andrzej Kopiczyński (77 l.). Serial zdobył ogromną popularność i w 1993 r. nakręcono jego kontynuację, która nosiła tytuł "Czterdziestolatek. 20 lat później". W 2011 roku Jerzy Gruza chciał jeszcze raz wrócić do przygód inżyniera i pokazać, jak radzi sobie na emeryturze. Jednak nie było wielkiego zainteresowania projektem.
- Serial czeka na decyzję władz TVP, które uważają, że trzeba stawiać na młodzież. A ja uważam, że młodzież ma gdzie grać, że przydałoby się coś dla starszych ludzi - mówił nam wówczas Gruza. Zapewnił też, że w porównaniu z innymi produkcjami Telewizji Polskiej budżet jego serialu jest niewielki. Rozżaleni byli także aktorzy, którzy nie chcieli schodzić na boczny tor. - Chciałbym, żeby ta kolejna część się ukazała. Zrobiliśmy jeden odcinek i to, co udało nam się nakręcić, jest dosyć zabawne. Miałem mnóstwo spotkań w tej sprawie z emerytami, których jest wielu w naszym kraju. Oni domagają się czegoś takiego. Zastanawiają się, dlaczego są same seriale dla młodzieży - mówił nam wtedy odtwórca głównej roli Andrzej Kopiczyński.
Przeczytaj koniecznie: Czterdziestolatek nie ma pieniędzy na życie
Wtórował mu Roman Kłosowski (82 l.), czyli popularny Maliniak. - Jak najbardziej bym chciał, żeby udało nam się zrobić ten projekt. Uważam, że to był bardzo dobry serial, a kontynuacja też nie jest gorsza. Serial ten powinien powstać...