U Waldemara zawsze się coś dzieje, a im bliżej finału programu "Rolnik szuka żony", tym jest ciekawiej. 41-letni rolnik z Pakości zaprosił do siebie trzy kandydatki na żonę - Annę, Dorotę i Ewę. Anna opuściła już jego gospodarstwo, a zrobiła to w stylu, powiedzmy dość kontrowersyjnym. Na placu boju pozostała niezwykle atrakcyjna piosenkarka Ewa oraz spokojna Dorota. Po drodze rolnik zaliczył też wpadkę, bo kontaktował się z kobietą spoza programu. Wszystko wyszło na jaw, Waldemar po mocnej rozmowie z reżyserem zakończył tę znajomość i o wszystkim powiedział dziewczynom. Te doceniły jego szczerość i wybaczyły nieuczciwość. W ostatnim odcinku Waldemar znów pokazał się od nienajlepszej strony. A wszystko przez niecierpliwość i stres. Czy zraził do siebie Ewę? To się okaże w kolejnym odcinku. Z pewnością stracił wielu kibicujących mu sympatyków.
Waldemar i Ewa wybrali się na randkę. Mężczyzna od początku programu chwalił się, że taniec to jego żywioł, zabrał więc dziewczynę na salę taneczną. Niestety zdenerwowany rolnik mylił kroki i nie okazał się mistrzem parkietu. Sfrustrowany i podenerwowany w wulgarnych słowach wyładowywał emocje, nie zważając na obecność kobiety. Jego słowa nie nadają się do cytowania. Z sali tanecznej przenieśli się na salę prób, gdzie z kolei Ewa miała okazję pokazać swój talent wokalny. Piosenkarka po skończonym występie dopytywała rolnika, jak mu się podobało. Niestety tu Waldemar również ni zabłysnął. Zamiast skomplementować kobietę, stwierdził: - Dobrze byś ze mną wyglądała. Fajnie byśmy razem wyglądali. Powiem ci, takiej dziewczyny jak ty, to każdy by mi zazdrościł. Takiej jeszcze nigdy nie miałem, jak ty.
Wystarczająco dużo wpadek, jak na jedną randkę? Okazuje się, że niekoniecznie. W drodze powrotnej Waldemar nie wytrzymał i złapał niczego nie spodziewającą się Ewę za udo. Gdy dziewczyna próbowała się oswobodzić zapytał: - Lubisz takie silne ramię, żeby tak cię przytrzymało? Reakcja Ewy była niejednoznaczna, bo kobieta zdążyła się już skryć za ciemnymi okularami. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. "Takie teksty do kobiety? To niech on zostanie i komplementuje swoje krowy"- napisała jedna z internautek. Komentarzy w podobnym tonie było bardzo wiele.