Walentyna z Sanatorium miłości o byłym mężu: Z ręki musiałam mu jeść

2019-02-28 11:36

Zgłaszając się do programu "Sanatorium miłości" większość uczestników miała za sobą ciężkie doświadczenia. Śmierć najbliższej osoby, rozwód... Tak też było w przypadku Walentyny Kozioł. Uczestniczka przyznała, że korzysta z pomocy psychoterapeuty, który pomaga jej uporać się z ciężką przeszłością. Walentyna otwarcie opowiedziała o toksycznym związku, w którym tkwiła od lat.

Sanatorium miłości

i

Autor: TVP Sanatorium miłości

Walentyna Kozioł z "Sanatorium miłości" jest jedną z najbardziej doświadczonych życiowo osób spośród wszystkich kuracjuszy. Urodziła się na Syberii, gdzie zostali zesłani jej dziadkowie. Z tamtego czasu ma traumatyczne wspomnienia - Musiałam oszukiwać żołądek żuciem żywicy - mówiła ze smutkiem bohaterka programu. Do Polski wróciła dopiero w wieku 6 lat. I choć wydawało się, że całe życie stoi przed nią, to niestety na jego wstępie związała się z nieodpowiednim mężczyzną. W wieku 23 lat wyszła za mąż, za człowieka, który się nad nią znęcał.

- Z pokorą znosiłam upokorzenia - opowiadała o dwudziestu latach toksycznego związku. - Skupiałam się na pracy, a życie mi uciekało. Mąż dał mi nieźle popalić. Z ręki miałam mu jeść. Innym radziłam: pracuj i żyj, a sama tylko pracowałam. W końcu powiedziałam dość.

Na rozwód zdecydowała się dopiero wtedy, gdy jej synowie dorośli. Potem poznała kolejnego mężczyznę, ale ta miłość nie przetrwała.

Mimo tak ciężkich doświadczeń Walentyna nigdy nie straciła nadziei na lepsze jutro. Szukając pomocy udała się do psychoterapeuty, który zdiagnozował u niej zespół stresu pourazowego.

- Zgodnie z zaleceniami lekarzy miałam nie wracać do wspomnień - opowiada. Wtedy dowiedziała się o poszukiwaniach kandydatów do programu o intrygującym tytule "Sanatorium miłości". Jakiś podskórny impuls sprawił, że zgłosiła się i pojechała na casting.

Psycholog Walentyny przyznał, że była to dobra decyzja. Kobieta w programie wyraźnie odżyła. Nawiązała również nić porozumienia z Ryszardem Kruszelnickim. On pierwszy ją dostrzegł. Sam ma 71 lat, jest zapalonym rowerzystą, wysportowany i przystojny. Ale nie myślał, że Walentyna odważy się spędzić z nim ten dzień. Zrobiła to dopiero, gdy została kuracjuszką dnia!

Walentyna i Ryszard - uczestnicy Sanatorium miłości

i

Autor: akpa Bohaterowie "Sanatorium miłości"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają