Powszechną wiedzą jest, że w Brazylii należy zachowywać duże normy ostrożności. Tak starał się też czynić Wardęga, jak jednak napisał:
W późniejszym komentarzu napisał, że to "moja wina, moglem wyplacic z 30.000 w Polsce i gotówka wszedzie placic, ale tez balem sie ze mnie okradną... Nie wiem co robić..." Następnie opisał kulisy sprawy:
Zobacz także: Znany ginekolog: Miesiączka to zło, kobieta bez niej jest luksusowa