Trybson i Eliza, przyszli rodzice Trybsiątka pojawili się co prawda w pierwszym odcinku "Warsaw Shore 2", ale tylko po to by radosną wiadomość zakomunikować pozostały uczestnikom. Informacja o dziecku Elizy i Trybsona nie ucieszyła wszystkich, a Paweł znany z podbojów w bzykalni stwierdził be ogródek, że: „ One tylko srają i nie są do niczego potrzebne”.
Czytaj: Kłótnia o dzieci w Warsaw Shore 2: "One tylko srają i nie są do niczego potrzebne"
W następnych odcinkach "Warsaw Shore 2" para już się nie pokazała. Być może to właśnie ich odejście sprawiło, że program traci widzów! Można rzec, że bez Trybsona "Warsaw Shore" nie ma sensu.
Bez Trybsona Warsaw Shore 2 nie istnieje?
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że każdy kolejny odcinek jest chętniej oglądany, ale i tak daleko im do wyników oglądalności 1. serii, alarmuje serwis afterparty.pl.
Trzy pierwsze odcinki "Warsaw Shore" oglądało średnio 140 tysiecy widzów, "Warsaw Shore 2" zanotowało wynik 122 tysiące. Może to nowi bohaterowie "Ekipy z Warszawy" przyciągają widzów, ale nie wiadomo jak długo tak będzie. W końcu co jak co, ale Trybson jest ty;ko jeden!
Zobacz: Warsaw Shore 2, odcinek 3. Chłopaki BEZ GACI w basenie. "Ptysiu ściąga majty i jedzie do przodu!"