Trybson: - Musimy zrobić k... taki czad, żeby k... im pokazać, że Polska ma pierd..., że inne ekipy się do nas k... nie umywają - wyjaśnił wszystkim uczestnikom swój pomysł na przebieg show.
O sobie mówi, że jest "ostrym dzikiem, przy którym wszystkie świnie krzyczą".
Do Ani Małej: - Widzimy się k... sześć godzin, a ty k... twierdzisz, że mnie znasz?
Wojtek: - Na pewno nie będziemy zamulali tutaj. Jesteśmy tutaj, żeby robić show, a nie siedzieć.
Ewelina: - Nie obczajam k... tych dziewczyn, nie? Tej całej Elizy, tej całej małej k... nie wiem czego. Generalnie czuję, że będzie z nimi spina. Ja myślałam, że ona ogarnięta jest, a ona hi hi hi, ha ha ha. Co ona k... jakaś Jola Rutowicz?
Paweł: Lubisz niegrzecznych dżentelmenów? Taki będę dla ciebie. (...)Dopóki jej nie zaliczę, kawałek nieba jej uchylę. O seksie: Zaliczyłem, ale tak na siłę. Tak jadę, jadę jadę, ale myślę o innych, o Pameli Anderson, Jenie Jameson, jadę, ale nic nie mogłem.
Ania Mała: Trybson, jak będzie w porządku, jak będzie się zachowywał jak facet, a nie jak dzieciak, to ja nie mówię k..., że się nic nie stanie.
Mariusz: Nie wiem co się wczoraj działo, bo odcięło mnie szybko. Piłem, piłem, piłem, nie czułem nic, a potem bum!
ZOBACZ TEŻ: Warsaw Shore Ekipa z Warszawy: co to za ekipa