Oj, ładnie... Tym razem nie zaczęło się chyba od powtórek, bo gdy włączyliśmy telewizor, był już środek intrygi. Czy nadążymy? Paweł ściął się z Trybsonem. Tyle wiemy na razie. Ale dlaczego? O co poszło? W kazdym razie Paweł obiecał sobie i widzom, że jeśli on będzie miał kłopoty, postara się o to samo dla Trybsona. No, nieźle...
ZOBACZ NAJNOWSZE: Warsaw Shore to g... Nieoczekiwany krytyk Ekipy z Warszawy ze znanego serialu! [WIDEO]
Eliza też ma problem, bo się z kimś nie przespała. Ale czy chodzi o kogoś z męskiej części Warsaw Shore? A, nie. Ona się cieszy, że się z nim nie przespala. Ale z kim... Moze się jeszcze dowiemy. Na razie ważniejsza jest kwestia sprzątania. Uda sie im posprzątać? Hmm... będzie ciężko, choć pani z MTV obiecała, że jeśli syf nie zniknie, będą kary. Mała Ania wpadła na genialny pomysł - niech kazdy sprząta po sobie! A to spryciara!
Kliknij: Warsaw Shore odcinek 5 online. Wideo cały odcinek
Zatkało nas do tego stopnia, ze przestaliśmy się ruszać. Telewizor, nie wykrywając ruchu, zgasł. No, fajnie. Zostało tylko audio. Trzeba się ruszyć. Ok, jest już obraz. A na nim ekipa z Warszawy, która przygotowuje się do kibicowania Polakom podczas (rany, kiedy oni to nagrywali...) meczu Polska - Anglia. Mieli zrobić "oprawę artystyczną dopingującą". Mała Ania nie zrozumiała o co chodzi. Mają transparenty, koszulki i szaliki. Jadą na mecz do pubu busem i polewają wódę. W pubie poprawili piwem. Na efekty nie tyrzeba było długo czekać. Mała Ania szalała z szalikiem.
Trybson oświadczył, że Eliza jest ostrą suką, która bardzo mu się podoba. Ale rozwój wypadków nie nastapił w tym kierunku. Wątek Elizy jakoś się nie rozwinął. Panowie poznali bowiem Brazylijki, które zabrali do swego domu. Jak stwierdził Paweł, spodobali się dziewczynom od razu, bo "miały mokro w gaciach".
Co? Już koniec? Nie ma - jak poprzednio- kilkunastu przerw z reklamami? A to pech... Postaramy sie jakoś dowiedzieć, co było na początku i dopiszemy to na końcu, ok?. Może uda się znaleźć jakiś film... Dajcie nam parę minut. W tym czasie obejrzyjcie zdjęcia nowej Miss Polski 2013, wybranej dziś Ady Sztajerowskiej. Super dziewczyna, prawda? 177 cm wzrostu, 21 lat, tytuł Miss Ziemiu Łódzkiej na koncie. I co? ładniejsza od Elizy?
Znaleźliśmy jakiś filmik, ale wiele to on chyba nie wyjaśnia. Zresztą, obejrzyjcie. W sumie moglibyście trochę nam i innym czytającym, mniej zorientowanym, pomóc i dopisać w komentarzach, co się działo na początku piątego odcinka Warsaw Shore Ekipa z Warszawy. Tu zapowiedź piątego odcinka. Sami pisaliśmy, więc wszystko powinno się zgadzać. O! program trwa dalej...
Nadajemy więc dalej
O zdjęciowej sesji promocyjnej: Eliza - byłam w swoim żywiole: naga, mokra i jeszcze tyłeczkiem kręciłam. Paweł lizał buty (czerwone szpilki) i wsuwał język w miąższ mango. Mała Ania wysuwała zaś język w stronę psiego pyszczka, bo pozowała z psem. Ewelina czuła się "fenomenalnie". Jak powiedziała: może nie jako gwiazda, ale jak ktoś ważny...
Paweł zabrał Duża Anię na obiad do greckiej knajpki, na owoce morza. Czy to były przeprosiny? Oboje dobrze się bawili, Ania przysnęła w drodze powrotnej, wtulona w Pawła. Paweł jednak chłodno podchodził do tej zażyłości, mówiąc, że to "nie ten level znajomości".
Trybson przekłada portugalski na polski: Crisina? Jaka Kristina? Krysia!
W klubie Paweł znów (niezbyt cierpliwie, delikatnie ujmując) znosił wyrzuty Elizy z powodu jego zbyt bliskich kontaktów z innymi dziewczynami. Eliza chyba chciała zapomnieć i jak sama przyznała, popijała wódkę wódką. Skończyło się leżakowaniem na ławce i wymiotami w toalecie. Trybsonowi czas minął szybko. Pamiętał, że przyjechał do klubu i że z niego wrócił. Z przywiezioną Brazylijką rozmawiał po angielsku i całkiem nieźle się dogadywał.
Spytał nawet, czy dziewczyna pójdzie z nim spać. Zgodziła się, ale tylko spać. Po drodze weszli do pokoju panów, gdzie Paweł strasznie chrapał (wierzymy na słowo, nie słyszeliśmy). Dziewczyna oblała Pawła wodą, by nie chrapał. Paweł strasznie się wkurzył, wyskoczył przed Trybsona, doszło do sprzeczki no i oberwał w brzuch.
- To nie chodzi o to, że boli. Boli i przestanie, ale najgorsze, że to zrobił przyjaciel... niemal ze łzami w oczach skarżył się Paweł. Trybson też miał z tym kłopot i przyznał, że było to niepotrzebne i źle się z tym czuł. - No, zachowałem się niefajnie - mówił Trybson
Ekipa z Warszawy pojechała na ranczo do rodziców Mariusza "Śmietany". Jeżdzili konno i zalaną deszczem bryczką. A wieczorem, po powrocie, jedni grali w butelkę, inni rozmawiali o "poważnych k... sprawach". Rodzinie, dzieciach, przyszłości i przeszłości. Dokładnie to Duża Ania z Mariuszem urzadziła sobie taką rozmowę.
Duża Ania opuściła dom Warsaw Shore Ekipa z Warszawy
Pozostali wpakowali się w szóstkę do jednego łóżka. Eliza trafiła między Trybsona i Pawła, który miał zresztą już poważne wątpliwości wobec planów Trybsona... Zwłaszcza odkąd Trybson, podczas gry w butelkę, zażyczył sobie, aby Eliza zlizywała wódkę z jego klaty.
Nareszcie wiadomo o co była zła Eliza. O to, że Paweł skłamał. Powiedział, ze nie całował się z Dużą Anią. O, rany! Podczas narady jak przygotować "oprawę artystyczną meczu", Eliza nie miała makijażu... Duża różnica, trzeba przyznać.. Ale koniec był intrygujący także z innego powodu. Duża Ania, po rozmowie telefonicznej spakowała sie i wróciła do swego rodzinnego domu. Czy już definitywnie? Pewnie okaże się w następnym odcinku.