Pierwszej nocy ekipa postanowiła dobrze się "poznać". I nie obyło się bez miłosnych rozczarowań. Rano Ewelina zalana łzami poprosiła na szczera rozmowę Elizę. Ta dobrze wiedziała, o co chodzi nowej koleżance. A chodziło o nocne podboje Eweliny. - Spałaś z Pawłem? - zapytała Eliza. Ewelina szlochając potwierdziła i przepraszała nową koleżankę. - Nie martw się on jest lovelasem. Widzę, że z całego serca jest ci przykro. Bo się polubiłyśmy w ch... - pocieszała ja Eliza.
Po pierwszej nocnej imprezie ekipy luksusowa willa bardziej przypominała chlew. - Syf niesamowity na chacie jest - skwitował obrazowo Paweł. Nad ranem uczestników odwiedziła szefowa i postawiła warunek: wszyscy dostaną zaproszenia do znanego klubu, ale najpierw trzeba posprzątać. - Ja po prostu brzydzę się sprzątaniem - wyznała Eliza.
Uczestnicy dostali też zadanie od szefowej willi. Zostali ekipą sprzatającą w fitness klubie. Oj nie byli zadowoleni. Choć nie wszyscy narzekali. Paweł znalazł nawet jakieś plusy. - Dobrze, że to siłownia, można tam jakieś dupeczki pooglądać, zagadać.
Zobacz cały drugi odcinek Warsaw Shore: