Po latach kobieta postanowiła wyznać, że w trakcie każdego sprzątania najczęstszym śmieciem, jaki sprzątała, były puste opakowania po wazelinie. W ostatnim wywiadzie stwierdziła, że w latach 80-tych często widywała w posiadłości nieletnich chłopców, którzy najczęściej "prawie nie byli ubrani". Jak wspominała: - Prawie codziennie wyławiałam z jego basenu jakąś bieliznę. Najczęściej były to jego ubrania, ale też bielizna chłopców.
Według McManus Jackson zapraszał chłopców do swojej sypialni. Choć sprzątaczka wyraźnie podkreśliła, że nie twierdzi, że robił z nimi coś złego, to jednak dodała, że kąpiele muzyka w prywatnym jacuzzi, na które ten zapraszał młodych chłopców, wydawały jej się dziwne. Ponadto wyznała: - Często natrafiałam też na nagie zdjęcia. W jego sypialni było też mnóstwo kaset VHS, ale nie wiem, co na nich było. Wtedy podejrzewałam, że to jakaś zabroniona pornografia.