Dorota Wellman to kolejna kobieta ze świata show-biznesu, której nie podoba się sytuacja polityczna w Polsce. Szczególnie jeśli chodzi o prawa kobiet, których odmawia obecny rząd. Sejm odrzucił projekt "Ratujmy kobiety", który miał liberalizować prawo aborcyjne w Polsce. Jednocześnie wziął pod uwagę projekt "Stop aborcji", który ma delegalizować proces przerywania ciąży w naszym kraju. Wiele osób określiło go jako barbarzyński.
- Nie da się spokojnie przeczytać gazety, zajrzeć na stronę internetową, posłuchać radia czy obejrzeć telewizji. Wszędzie gęby, gęby pełne frazesów, decydujące o naszym życiu i zdrowiu - napisała Wellman w Wysokich obcasach. - Zapomnieliście, posłowie i posłanki, że to my was wybrałyśmy. I my odbierzemy wam głosy i władzę - przypomina dziennikarka.
- Grupa podstarzałych oszołomów nie może decydować za nas. Jak kobiety mogą tego słuchać spokojnie? Przecież jesteśmy równoprawnymi obywatelkami. Pracujemy dla tego kraju, płacimy tu podatki. Oczekujemy szacunku, poważania i godnego traktowania. A dostajemy po twarzy - wytyka rządzącym Wellman. Na Facebooku Wysokich Gazety Wyborczej pojawiło się też nagranie, mobilizujące kobiety do czynnego udziału w strajku, który odbędzie się 3 października w całym kraju. - Coś musimy zrobić. Pokażmy, że mamy jaja. Większe niż nasi panowie - celnie puentuje Wellman.
Czytelniczki, weźmiecie udział w strajku kobiet?
Zobacz: Ogólnopolski strajk kobiet - Krystyna Janda zgłasza swój udział