- Współczuję tym, którzy w święta MUSZĄ spotkać się z rodziną. Nie mają ochoty, nie lubią tych ludzi. To musi być męka. W imię świętego spokoju. (...) I może czasem trzeba dać sobie spokój. Zostać w domu i w czwórkę przełamać się opłatkiem. Nie słysząc docinków teściowej, złośliwości wuja, który po alkoholu robi za mądralę, uwag kuzynek, które pieką lepsze makowce, ale zjedzą twój, obrabiając ci d..ę. - napisała Dorota Wellman na łamach "Wysokich Obcasów". Dziennikarka miała na myśli rodziny, które toczą nieustanne spory, ale w imię "tradycji" spotykają się przy wigilijnym stole, łamią opłatkiem i wymieniają sztuczne uprzejmości.
Gwiazda "Dzień Dobry TVN" opowiedziała, jak ona spędza święta Bożego Narodzenia. Wyznała, że będzie w tych dniach z najbliższymi: - Lubimy się, to może nam jest łatwiej. Łatwiej być razem - stwierdziła. Wellman nie wyobraża sobie także spędzania świąt poza krajem. - Narty, egzotyczne wyjazdy, pobyt w spa muszą poczekać - napisała Wellman.
Co myślicie o słowach Doroty Wellman? Dziennikarka ma rację?
ZOBACZ TAKŻE: Dorota Wellman też była molestowana!