Można powiedzieć, że welon Meghan Markle w ślubnej kreacji żony księcia Harry'ego odgrywał główną rolę. Pokryty delikatnym florystycznym haftem miał swoje głębsze znaczenie. Jak się okazuje wyszyte na nim 53 kwiaty symbolizowały każde z państw tworzących tzw. Wspólnotę Narodów - międzynarodową organizację, która zrzesza niepodległe kraje, z których większość w ubiegłych wiekach była częścią brytyjskiego imperium kolonialnego.
Według historyka i badacza ceromoniału królewskiego, Janusza Sibora, wszystkie państwa zrzeszone we Wspólnocie Narodów powinny wyrazić pisemną zgodę na wykorzystanie takiego symbolu na welonie. - Wszak welon zawiera w sobie neokolonialne reminiscencje z epoki wiktoriańskiej połączone z planem reanimacji Wspólnoty Narodów - stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Ms. Waight Keller designed a veil representing the distinctive flora of all 53 Commonwealth countries united in one spectacular floral composition.
— Kensington Palace (@KensingtonRoyal) May 20, 2018
Find out more about the design, the fabric and the veil of the #RoyalWedding dress: https://t.co/flDwgm4LUp pic.twitter.com/0t7MWZ3BpF
Jeżeli nie doszło do konsultacji oznacza to zdaniem historyka, że "mielibyśmy do czynienia z dyplomatycznym skandalem". Janusz Sibora podkreśla przy tym, że wątpi, iż państwa takie jak Indie czy Pakistan "bez głosu sprzeciwu zaakceptują takie manifestacje polityczne".