Książkiewicz zaczęła chodzić!

2009-03-14 8:00

Najgorsze chwile w życiu pięknej Weroniki Książkiewicz (28 l.) już za nią! Trzy dni temu musiała poddać się poważnej operacji kręgosłupa. Na szczęście ta silna i utalentowana aktorka stanęła już na nogi i rozpoczęła rehabilitację!

To był szok dla całej Polski! W niedzielny wieczór podczas show "Taniec z gwiazdami" Weronika Książkiewicz w tajemniczy i niespodziewany przez nikogo sposób pożegnała się z widzami. W kuluarach aż huczało od plotek. Mówiono o poważnym urazie kręgosłupa, który młoda aktorka przeciążyła treningami - najpierw do programu "Gwiazdy tańczą na lodzie", a teraz do "Tańca z gwiazdami". Ten poważny uraz to była prawda - Weronika miała zagrożony rdzeń kręgowy.

Na szczęście lekarz odpowiedzialny za uczestników show w porę skierował aktorkę na dodatkowe badania. Pozwoliło to uniknąć tragicznych w skutkach konsekwencji - w najgorszym przypadku nawet bezwładu nóg!

Aktorka 11 marca przeszła niebezpieczną operację na otwartym kręgosłupie w Centrum Rehabilitacji STOCER w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą.

Operacja była przeprowadzona na odcinku lędźwiowym. Lekarze musieli zlikwidować ucisk na rdzeń kręgowy i ustabilizować kręgosłup. W tym celu użyto specjalnych tytanowych śrub. Operacja przebiegła bez żadnych komplikacji.

Jak widać na naszych zdjęciach, Weronika na szczęście już czuje się dużo lepiej. Pod okiem troskliwych lekarzy i w asyście balkonika stawia pierwsze kroki na szpitalnych korytarzach. A to oznacza, że rozpoczęła rehabilitację. Miejmy nadzieję, że nie będzie ona za długa.

- Rehabilitacja będzie polegała na wzmocnieniu gorsetu mięśniowego. Niestety, może trwać nawet rok, bo doszło do uszkodzenia ciągłości tkanek. To wszystko zależy od cech psychofizycznych pacjenta. Po zabiegach na pewno będzie musiała na siebie bardziej uważać - mówi Maciej Abakumow, konsultant ds. rehabilitacji kliniki w Wesołej.

Na razie wszystko idzie dobrze. A to na pewno ucieszy rzeszę fanów, którzy drżeli o jej życie. Grono znajomych i najbliższa rodzina zamówili nawet mszę przed jej operacją.

Przy aktorce cały czas jest jej mama. Niestety, tuż po operacji miała utrudniony kontakt z córką, ponieważ Weronika leżała w specjalnej sali pooperacyjnej, do której wstęp mieli jedynie lekarze i pielęgniarki. Miało to ją uchronić przed ewentualną infekcją osłabionego operacją organizmu.

- Bardzo żałuję, że nie wystąpię w programie, jednak mam nadzieję, że uda mi się zatańczyć w finałowym odcinku, trzymajcie kciuki - zaapelowała tuż po programie.

Weroniko, bardzo na to liczymy!!!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki