Weronika Rosati DALEJ WALCZY z Andrzejem Żuławskim

Od 2010 roku Weronika Rosati walczy z Andrzejem Żuławskim, który wydał książkę NOCNIK. Reżyser opisał w niej erotyczne przygody z Esterką, w której samą siebie odnalazła Weronika. Z tego powodu gwiazda żąda od Żuławskiego i wydawcy książki 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia, przeprosin w mediach za naruszenie jej prawa do prywatności i godności oraz zaprzestania dalszego naruszania jej dóbr osobistych.

Po 2 latach sąd zdecydował się powołać literaturoznawcę, który oceni, czy utwór literacki można traktować w kategoriach prawdy czy fałszu. - Biegły miałby stwierdzić, czy pisarz może w ogóle kogokolwiek obrazić, nawet jeśli jego tworzywem są jakieś osoby z realnego życia. O pannie Rosati nie ma ani słowa w tej książce. Panna Rosati mogłaby być powódką tylko wtedy, gdyby to był dzieło dokumentalne, gdzie występowałaby pod swoim nazwiskiem - powiedział mecenas Naumann, który reprezentuje Żuławskiego, w rozmowie z DZIENNIKIEM.

Z kolei według prawnika Weroniki, fakt, że w książce nie pojawia się jej nazwisko, niczego nie zmienia, bo wiele faktów z życia bohaterki pozwala ją jednoznacznie zidentyfikować.

Myślicie, że cała ta sprawa zakończy się dla Weroniki pomyślnie? W końcu nie najlepiej świadczy o niej fakt, że ujrzała siebie w historii Esterki, mimo że Żuławski zapewnia, że nie chodzi o nią...