Tygodnik NA ŻYWO informuje, że Weronika Rosati niedawno ubolewała nad faktem, że została wykreślona z obsady filmu WAŁĘSA, w którym miała zagrać epizod. Młoda aktorka wyjawiła w rozmowie z magazynem PANI, że dowiedziała się o tym dzień przed planowanym rozpoczęciem zdjęć i nawet nie poznała powodów decyzji reżysera.
Co ciekawe, gazeta NA ŻYWO dowiedziała się, że... Andrzej Wajda nigdy nie proponował żadnej roli Weronice! - O udział pani Rosati w filmie WAŁĘSA zabiegał jej agent i został poinformowany, że niestety nie ma dla niej odpowiedniej roli. Kiedy i jak agent poinformował aktorkę o tym, że nie zagra w filmie, tego nie wiem - powiedziała asystentka Andrzeja Wajdy, Monika Lang.
Ciekawe, czy to agent Weroniki ją okłamał, czy to ona wymyśliła tę historię i wykreowała się na ofiarę, żeby lepiej wypaść w mediach?