Weronika Rosati o powrocie do Polski
Weronika Rosati zaczęła swoją karierę jeszcze jako nastolatka. Dzisiaj ma na swoim koncie role nie tylko w polskich, ale również zagranicznych produkcjach. Od wielu lat mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych, gdzie próbuje spełnić swój "american dream". Pojawiła się w serialu HBO "Luck", kilku francuskich filmach, a także produkcjach "Twardziele", "Kula w Łeb", "Iceman", czy "Last Vegas". Ma za sobą również epizod w serialu "Agenci NCIS".
40-letnia aktorka nie zapomina również o ojczyźnie i chętnie wraca by zagrać w rodzimych produkcjach lub pojawić się na branżowych imprezach. Rosati często pytana jest o potencjalny powrót do Polski. Opowiedziała o tym również w niedawnej rozmowie z Pudelkiem. Przyznała, że na tę chwilę nie planuje zmiany miejsca zamieszkania.
"Mieszkam głównie w Stanach. Moja córka urodziła się w Stanach. Tam mamy dom, tam stworzyłyśmy sobie życie. To byłoby trudne się przeprowadzić. (...) Nie mam poczucia, że miałabym się gdziekolwiek przeprowadzać. Nie mam takiej potrzeby" - stwierdziła Rosati.
Nie ukrywa, że jej priorytetem jest córka, Elizabeth. To pod nią dostosowuje życie, również to zawodowe. "Na przykład miałam takie propozycje filmowe, gdzie musiałabym jechać w bardzo trudne warunki i musiałam odmówić, bo po prostu wiem, że mojej córce tam by było bardzo trudno funkcjonować przez te parę miesięcy kręcenia. Wiedząc, co jest priorytetem, jest łatwiej dokonywać wyborów" - powiedziała.
Córka Weroniki Rosati nie ma kontaktów z ojcem?
Sześcioletnia Elizabeth jest owocem związku aktorki ze znanym ortopedą Robertem Śmigalskim. Para rozstała się krótko po narodzinach córki i nie utrzymują ze sobą zbyt dobrych relacji. Weronika Rosati stara się nie wypowiadać na tematy dotyczące jej byłego partnera. Nie ukrywa jednak, że córką zajmuje się sama. Zapytana kilka lat temu o alimenty, odpowiedziała krótko: "Nie wchodźmy w ten temat (...). Ja muszę zadbać o nią, może tak".
W ostatniej rozmowie poruszyła kwestię samotnego macierzyństwa. Rosati przyznała, że córka w swoim otoczeniu widzi "różne modele rodziny": "To jest wiek, w którym ja nie prowadzę takich poważnych rozmów. Ale moja córka, chodząc do szkoły w Los Angeles, widzi najbardziej zróżnicowane modele rodzin. Chyba nie do końca rozumie... Myślę, że ona nie czuje, że to jest jakikolwiek problem".
Dziennikarka Pudelka dopytywała, czy mała Elizabeth ma kontakty z ojcem. "To są już prywatne rzeczy mojej córki, więc nie będę na ten temat mówić" - ucięła Rosati.
Wiadomo za to, że aktorka wychowuje córkę tak, aby była świadoma swojego pochodzenia. Dziewczynka w weekendy chodzi do polskiej szkoły, a w domu rozmawia z mamą zarówno po angielsku, jak i po polsku. "Chciałam, żeby nauczyła się lepiej języka polskiego, poznała polską kulturę i historię" - wyznała kilka lat temu Weronika.
Weronika Rosati i Alicja Bachleda-Curuś rywalizują?