W pierwszym od kilku miesięcy wywiadzie aktorka nie zdradziła żadnych szczegółów wypadku w samochodzie Piotra Adamczyka, ani stanu jej zdrowia. Ale wyznała, że nie doszła jeszcze do formy i marzy o tym, żeby stanąć w końcu na dwie nogi, - Nie mam zamiaru ukrywać, że to nie było zwykłe złamanie. Ale z drugiej strony wiem, że najgorsze mam już za sobą - zdradziła Weronika.
Wyznała też, że po wypadku musiała zmierzyć się z rzuceniem nałogu, bo lekarze kategorycznie zabronili jej palić papierosy. - Dla mnie to była jedna z najgorszych wiadomości, ale moi bliscy wyraźnie się ucieszyli - przyznała Rosati.
Pytana o to, czy miniony rok będzie wspominać jako ten, w którym spotkała miłość, stwierdziła tylko: Bardzo pięknie to ujęłaś...
Czekamy na następna okładkę, tym razem z ukochanym...
Polecamy: Kim dla Rosati jest Piotr Adamczyk? Konkubentem!