Weronika Rosati pogardziła Modą na sukces

Weronika Rosati jest bohaterką najnowszego numeru Vivy. Na łamach magazynu aktorka rozmawia z Aleksandrą Kwaśniewską o swoim życiu w Hollywood.

>>> Weronika Rosati: Mam swój DOROBEK! Waszym zdaniem - ma się czym pochwalić?

Weronika opowiada o tym, jak wygląda jej życie za oceanem. Zdradziła także jakich ról nie przyjmuje i dlaczego nie chciała zagrać w Modzie na sukces.

- Do tasiemców. Wiele było negocjacji na ten temat, ponieważ castingowiec „Mody na sukces” bardzo chciał się ze mną spotkać. Przekonałam mojego agenta, że ze względu na polskie produkcje nie mogę sobie pozwolić na pracę dzień w dzień po kilkanaście godzin, nawet za wielkie pieniądze. I raczej unikamy filmów, w których są nieuzasadnione rozbierane sceny - powiedziała.

Życie w Hollywood

Rosati nie chce być także postrzegana jako hollywoodzka aktorka, co jej zdaniem może być źle odbierane w Polsce.

- Nie chciałabym być nazywana hollywoodzką aktorką, bo Hollywood jest słowem, które moim zdaniem w Polsce jest odbierane na opak. Pewnie ludzie wyobrażają sobie, że moje życie tam wiąże się z blichtrem, a prawda jest taka, że kręci się wokół castingów. Nie jest tak, że przyjeżdżasz tu, przechodzisz ulicą, ktoś cię zauważa i proponuje rolę. Moje życie w Los Angeles jest wbrew pozorom monotonne, bo od rana do wieczora przygotowuję się do castingów, szukam castingów i rozmawiam z menedżerem - dodaje Rosati.