Rosati już od roku jest mamą słodkiej Elizabeth. Aktorka nie zrobiła sobie jednak przerwy w pracy. Wróciła do niej bardzo szybko. Musi zarabiać, bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że została samotną matką, a chce zapewnić córce godny byt. Weronika pracuje więc na planach aż trzech seriali – „M jak miłość”, „Diagnoza” i nowej produkcji Polsatu „Zawsze warto”, a mimo to spędza wiele czasu ze swoją małą Eli.
– Rzeczywiście mam codziennie zdjęcia. Łączę to w ten sposób, że śpię po dwie, trzy godziny dziennie – zdradza Weronika w rozmowie z „Super Expressem”. – Moje dziecko jest ze mną bardzo często na planie. Poświęcam jej każdą wolną chwilę. Staram się pracować w nocy albo wstaję o godz. 4 nad ranem, żeby móc się przygotować do planu. Jest to bardzo duże wyzwanie, ale jestem bardzo szczęśliwa, bo mam ogromne szczęście, że mam ją i fajną pracę, którą kocham – mówi dumna z siebie.
Na szczęście Weronika może liczyć na pomoc swojej mamy, Teresy Rosati (73 l.), która dla córki i kochanej wnusi była w stanie odsunąć swoje obowiązki na bok i pomaga, jak tylko się da.
– Mam supermamę, która bardzo pomaga i rzeczywiście zajmuje się dzieckiem, kiedy ja pracuję – mówi gwiazda.
Po ciąży Weronika błyskawicznie odzyskała dawną figurę, a być może wygląda nawet jeszcze lepiej. Jaki jest jej sekret?
– Zero snu, dużo pracy i dużo biegania za dzieckiem. Wszystko razem – śmieje się aktorka.