Weronika Rosati po raz pierwszy opowiedziała o szczegółach swojego porodu. Aktorka w grudniu ubiegłego roku została mamą. Weronika Rosati zdecydowała się urodzić dziecko za granicą. Mała Ela przyszła na świat w Stanach Zjednoczonych.
W wywiadzie udzielonym w magazynie "Viva!" przyznała, że chciała urodzić dziecko w Kalifornii ze względu na podwójne obywatelstwo. "Chciałam, żeby Ela dostała coś, czego ja nie mam – podwójne obywatelstwo. Dzięki pomocy moich przyjaciół i rodziny udało mi się wszystko zorganizować" - powiedziała.
<blockquote class="instagram-media" data-instgrm-captioned data-instgrm-permalink="https://www.instagram.com/p/BkK0hnUhmMk/" data-instgrm-version="8" style=" background:#FFF; border:0; border-radius:3px; box-shadow:0 0 1px 0 rgba(0,0,0,0.5),0 1px 10px 0 rgba(0,0,0,0.15); margin: 1px; max-width:658px; padding:0; width:99.375%; width:-webkit-calc(100% - 2px); width:calc(100% - 2px);"><div style="padding:8px;"> <div style=" background:#F8F8F8; line-height:0; margin-top:40px; padding:62.5% 0; text-align:center; width:100%;"> <div style=" background:url(data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAACwAAAAsCAMAAAApWqozAAAABGdBTUEAALGPC/xhBQAAAAFzUkdCAK7OHOkAAAAMUExURczMzPf399fX1+bm5mzY9AMAAADiSURBVDjLvZXbEsMgCES5/P8/t9FuRVCRmU73JWlzosgSIIZURCjo/ad+EQJJB4Hv8BFt+IDpQoCx1wjOSBFhh2XssxEIYn3ulI/6MNReE07UIWJEv8UEOWDS88LY97kqyTliJKKtuYBbruAyVh5wOHiXmpi5we58Ek028czwyuQdLKPG1Bkb4NnM+VeAnfHqn1k4+GPT6uGQcvu2h2OVuIf/gWUFyy8OWEpdyZSa3aVCqpVoVvzZZ2VTnn2wU8qzVjDDetO90GSy9mVLqtgYSy231MxrY6I2gGqjrTY0L8fxCxfCBbhWrsYYAAAAAElFTkSuQmCC); display:block; height:44px; margin:0 auto -44px; position:relative; top:-22px; width:44px;"></div></div> <p style=" margin:8px 0 0 0; padding:0 4px;"> <a href="https://www.instagram.com/p/BkK0hnUhmMk/" style=" color:#000; font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; font-style:normal; font-weight:normal; line-height:17px; text-decoration:none; word-wrap:break-word;" target="_blank">once upon a time in California ?</a></p> <p style=" color:#c9c8cd; font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; line-height:17px; margin-bottom:0; margin-top:8px; overflow:hidden; padding:8px 0 7px; text-align:center; text-overflow:ellipsis; white-space:nowrap;">Post udostępniony przez <a href="https://www.instagram.com/weronikarosati/" style=" color:#c9c8cd; font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; font-style:normal; font-weight:normal; line-height:17px;" target="_blank"> Weronika Rosati</a> (@weronikarosati) <time style=" font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; line-height:17px;" datetime="2018-06-18T14:17:49+00:00">Cze 18, 2018 o 7:17 PDT</time></p></div></blockquote>
<script async defer src="//www.instagram.com/embed.js"></script>
Ela przyszła na świat w grudniu, w Polsce w tym czasie jest zimno. Aktorka doszła do wniosku, że chciałaby spędzić pierwsze miesiące z dzieckiem w miejscu, gdzie jest ciepło.
"Pomyślałam, że nie ma nic piękniejszego niż dwa pierwsze miesiące życia spędzone w zalanej słońcem Kalifornii, na świeżym oceanicznym powietrzu. Brzmi to może jakoś luksusowo, ale ja przez lata tam mieszkałam, czasami tam pracuję traktuję to miejsce jako swój drugi dom. Wynajęłam mieszkanie tuż nad oceanem, żeby codziennie chodzić z nią na spacery" - przyznała.
Weronika Rosati zdecydowała się urodzić dziecko naturalnie. Nie poszła śladem gwiazd, które z lęku przed porodem często decydują się na cesarskie cięcie.
"Zdecydowałam się rodzić naturalnie, po pierwsze dlatego, że tak jest zdrowiej dla dziecka i szybciej wraca się do formy. Po drugie dlatego, że panicznie, histerycznie wręcz, boję się operacji i cięcia. To jest mój lęk od dzieciństwa. I szczerze mówiąc, głównie tego się bałam, ponieważ mała nie była drobną kruszynką. Rosła, rosła i rosła… aż w którymś momencie lekarz powiedział, że jeśli dalej będzie tak rosła, być może trzeba będzie zrobić cesarkę" - powiedziała.
Zapewnia, że nie panikowała w trakcie porodu. Skupiła się na tym, by szybko i sprawnie wydać na świat zdrowe dziecko. "Mimo że byłam w Stanach i mogłam sobie krzyczeć do woli – miałam pewność, że nikt nie napisze na pierwszej stronie, że Rosati darła się na porodówce – potraktowałam to zadaniowo: muszę sprawnie urodzić zdrowe dziecko, a nie histeryzować" - powiedziała.
Czytaj: Weronika Rosati została doktorową? Na jej palcu lśni obrączka