Sama Weronika od lat zaprzecza, że robiła sobie jakiekolwiek operacje plastyczne. Zawistnicy twierdzą, że miała ich już ponad pięć. Okazało się, że nie mieli racji...
- Widać, że twarz pani Weroniki jest naturalna, dzięki lekkim zmarszczkom na czole i w okolicach oczu. Nie wierzę, że sobie kiedykolwiek coś zrobiła - mówi ze znawstwem Piotr Kaszubski, właściciel kliniki medycyny estetycznej Estinity.
On i jego specjaliści twierdzą, że powiększone oczy to zasługa dobrych kosmetyków i idealnego makijażu. W dodatku była poddana mezoterapii, czyli bezinwazyjnemu wprowadzeniu kwasu hialuronowego. Dzięki temu skóra twarzy stała się młodsza. - Wygładzanie zmarszczek, likwidacja przebarwień, odmłodzenie skóry, również wokół oczu. Ma ona wiele zastosowań i widać, że u pani Rosati była też użyta - tłumaczy Kaszubski.
Taki zabieg może kosztować do 1000 zł.