Joanna Opozda postanowiła odpowiedzieć na pytania swoich sympatyków na Instagramie. Jeden z nich zapytał aktorkę, gdzie spędzi tegoroczne święta. "Nieważne gdzie, ważne z kim" - odpowiedziała Opozda, dodając serduszko i zdjęcie ze swoim synkiem Vincentem.
Wygląda na to, że dziecko przez całe święta będzie przy mamie. Antek Królikowski, o ile w ogóle będzie mógł zobaczyć syna w Boże Narodzenie, i tak musiałby to zrobić u Joanny. Antek od narodzin Vincenta nie miał jeszcze okazji zabrać go do siebie czy swojej mamy. Nie miał nawet jak przedstawić synka swoim dziadkom.
Kilka miesięcy temu Antek Królikowski wyznał "Super Expressowi", że może widywać syna tylko i wyłącznie w mieszkaniu Opozdy i nie może nawet zabrać go na spacer.
– Niestety, na razie spotkania mogą odbywać się tylko w mieszkaniu Asi. Mam nadzieję, że niebawem nam też uda jednak na jakiś spacer wyskoczyć. Mały szuka bodźców jak każde dziecko, interesuje się kolorami, dźwiękami – a na spacerze miałby tego więcej niż w mieszkaniu. Mimo to cieszę się z każdej nawet jednej godziny tygodniowo spędzonej z synem i wierzę, że docelowo sąd zabezpieczy opiekę naprzemienną tak, abym mógł realnie uczestniczyć w jego życiu – powiedział nam aktor.
Antek Królikowski chciałby częściej widywać syna i zajmować się nim. Mówi o nim z zachwytem.
– Vini jest cudowny. Jestem wzruszony, patrząc w te jego ogromne błękitne oczy. Bardzo przeżywam każde spotkanie. Mały uroczo gaworzy i śmieje się, kiedy do niego mówię. Uwielbia, gdy czytam mu bajki i wpatruje te swoje mądre oczy w kolorowe obrazki. Chciałbym oczywiście częściej się z nim widzieć, chciałbym móc być prawdziwym ojcem i iść z nim na spacer, zmienić mu pieluchę i wstawać w nocy, żeby dać mu butelkę i patrzeć, jak zasypia. Ale w takich okolicznościach jest to nierealne... Zależy mi choć na namiastce tego - mówił nam.
Od kilku miesięcy Antek Królikowski nie udziela się medialnie.