Sanah, czyli Zuzanna Irena Jurczak, przebojem - a właściwie całą masą przebojów - wdarła się na polską scenę muzyczną. Szybko okazało się, że ambitna wokalistka - w odróżnieniu od wielu koleżanek po fachu - porywa się na ambitniejszy repertuar. I to z sukcesami. Dowodem na to są jej piosenki z albumu "Poezyje". Dwa tygodnie po wrzuceniu na serwis YouTube, utwór "Nic dwa razy" do wiersza Wisławy Szymborskiej nabił 10 mln odsłon, a "Hymn" ze słowami Juliusza Słowackiego i muzyką Sanah ponad 5 mln. Niedawno do słuchania młodej wokalistki przyznał się Donald Tusk, który wybrał "Da Bóg kiedyś zasiąść w Polsce wolnej". 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych, jednak szczególną uwagę zwraca inna perełka z albumu, czyli napisany do wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego utwór "Bajka". Poniżej prezentujemy tekst i przejmujący teledysk nagrany na cmentarzu. W roli głównej występuje oczywiście Sanah. W naszej galerii natomiast zobaczysz, jak zmieniała się piosenkarka.
Bajka (K. K. Baczyński)
Ludzie prości i zbrojni, więc smutni,wchodzili na okręty omszałe;niebo grało podobne do lutnisrebrnej chyba i kwiatem pachniało.
Od uliczek rzeźbionych w cieniuszła procesja czy biały świti świergotał jak ptak na ramieniużywot mądry rosnących lip.
Potem morza dzieliły się, tarłyszorstką skórą bokiem o bok;coś wschodziło, a potem marło,nie odgadnąć: przez dzień czy rok.
Gwiazdy były nisko jak gołębie.Ludzie smutni nachylali twarzi szukali gwiazd prawdziwych w głębiz tym uśmiechem, który chyba znasz.
Potem lądy się otwarły jak bramy,góry mrucząc prowadziły pod obłok,więc rzucali w fale nieba kamieńżeby zmierzyć głębie nieba pod sobą.
I na wiatrów rozłożystych wydmachsieli drzewek młodziutkich lasi marzyli złotych dębów widmaz tym uśmiechem, który chyba znasz.
Aż wyrosły krzepkie i jasne,jakby wody przezroczysty płaszcz,więc patrzyli jak na serca własnez tym uśmiechem, który chyba znasz.
No, i stolarz schylił z wolna głowęi wyciosał przez czas niedługidla nich wonne trumny dębowe,a dla synów ich dębowe maczugi.Więc odeszli. Śpiewał obcy czas.Więc odeszli przez powietrza białe smugiz tym uśmiechem, który dobrze znasz.