M. Night Shyamalan, reżyser i scenarzysta, miał pomysł na film "Niezniszczalny", kiedy jeszcze pracował nad "Szóstym zmysłem".
- Miałem ściśle sprecyzowaną wizję przyszłego filmu. Chciałem, by wystąpili w nim Bruce Willis i Samuel L. Jackson.
"Niezniszczalny" to thriller. Były zawodnik drużyny futbolu amerykańskiego, David Dunn, pracuje jako ochroniarz na stadionie. Nigdy nie choruje, nie rani się i posiada nadzwyczajną siłę. Potrafi też przepowiadać przyszłość. Kontaktuje się z nim Elijah Price, właściciel sklepu z komiksami. Przekonuje Davida, że powinien wykorzystywać swoją niezwykłą moc i odporność, by pomagać ludziom i walczyć ze złem. Davida miał grać Willis, Elijaha - Jackson.
Shyamalan szybko przekonał się, jak dobry był pomysł obsadzenia w jego filmie Samuela. Pewnego dnia odwiedził Jacksona na planie "Shafta".
- Wszedłem do jego garderoby i nie mogłem uwierzyć własnym oczom - wspomina. - Okazało się, że podobnie jak filmowy Elijah Jackson jest wielkim fanem komiksów i prawdziwą kopalnią wiadomości na ich temat. Nie miałem o tym pojęcia, a mimo to uczyniłem z Elijaha właściciela księgarni z komiksami. Po raz kolejny zdałem sobie sprawę, że zmierzam we właściwym kierunku.
Samuel L. Jackson zgodził się na udział w "Niezniszczalnym".
- Rozmawiałem z Bruce'em, który opowiedział mi o swoich doświadczeniach z pracy na planie ("Szósty zmysł" w reżyserii Shyamalana - przyp. red.). To, co mówił, trafiło mi do przekonania, bez wahania przyjąłem więc proponowaną mi rolę - wspomina Jackson.