W najnowszym odcinku "Dance Dance Dance" uczestnicy w duetach zatańczyli do największych światowych przebojów. Na scenie prezentują się cztery pary: aktorzy Anna Karczmarczyk i Mateusz Łapka, bracia akrobaci Rafał i Krzysztof Jonkisz, duet Fit Lovers - Mateusz Janusz i Pamela Stefanowicz oraz aktorzy Rafał Mroczek i Przemysław Cypryański. Występ ostatnich panów wywołał niemałe kontrowersje. Jury nie bali się powiedzieć co myślą o ich tańcu do utworu "Marilyn Monroe" z repertuaru Pharrella Williamsa: - Nie miałam takiego poczucia, że jest jakaś lekkość w tym, nonszalancja, zabawa. Czegoś mi zabrakło... - oceniła Mucha. Z kolei Kupisz wyznał: - Dla mnie tu było za dużo zabawy (...) Bardziej mi brakowało tajemniczości.
Dance, dance, dance ZAWIESZONY! Nie ma terminu wznowienia zdjęć
Te słowa najwyraźniej nie spodobały się Przemysłowi Cypryańskiemu, który nie wahał się aby odpowiedzieć, co sądzi o ich ocenach: - Jak dostajemy informację od was, że mamy się bardziej bawić to następny kawałek jednak wymaga tajemniczości. Potem mamy tajemniczy to słyszymy "za mało się bawiliście". I to się nam nie zgrywa czasami - skwitował aktor.
Złagodzić sytuację chciała Ida Nowakowska: - Powinniście tańczyć dla nas (...) Oczekujemy od was byście byli trochę dzicy. Raz tajemniczy raz bardziej szaleni. Zniesmaczony Cypryański nie dawał za wygraną: - Podzielimy się - jeden będzie szalony drugi tajemniczy. Odważne opinie nie spodobały się Nowakowskiej, która zamieniła się miejscem z surową Muchą i skwitowała go bez skrupułów: - Przemek nie bądź ty taki ha ha hi hu, bo ty dobrze wiesz o co chodzi (...) Przemek to taki fafarafa. Ty dobrze wiesz o co chodzi! - oburzyła się Nowakowska, która wyszła na scenę i zaczęła kierować aktorami.
Tej wielkiej dyskusji przysłuchiwał się jedyny mężczyzna w jury - Robert Kupisz. Tancerz postanowił ugasić ogień i podsumował: - Sztuką jest wysłuchanie pewnych uwag, przyjęcie ich do siebie i zrobienie z uwag pożytku. Jeżeli będziemy odbijać sobie piłeczkę to będziemy cały czas stać w tym samym miejscu.