Katarzyna Warnke dość późno została mamą. Ma to swoje plusy i minusy. Aktorka nie bała się mówić, że z racji wieku trudniej jest jej się zregenerować po nieprzespanej nocy. Do tego, musiała całkowicie zmienić swoje życie. W końcu priorytetem stały się potrzeby córeczki i organizacja dnia przez pryzmat opieki nad nią. Dla takiej indywidualistki jak Kasia musiało to być spore wyzwanie. Nie ukrywała jednak, że Helenka jest spełnieniem jej marzeń.
Polecany artykuł:
Obecność małego człowieka w życiu Kasi i jej męża Piotra, to akceptacja ogromnej liczby zabawek i przedmiotów rozsianych po całym domu. Najwyraźniej aktorka miała już tego trochę dosyć, bo właśnie ogłosiła na Instagramie, że odzyskała w końcu swój salon!
Wszystko dzięki temu, że jej córka wróciła właśnie do żłobka, a Warnke ma czas tylko dla siebie i nieskazitelny porządek w mieszkaniu:
Wiosna jednak wygrywa, ziemia oddycha. Mimo wszystko i właśnie dlatego, życzę Wam miłego dnia?Niby salon, jak zwykle, a wcale nie... Jest to salon niezwykły, bo odzyskany. Dziecko wróciło do żłobka‼️ Ono kwitnie, my kwitniemy❤️ - napisała na Instagramie.
Jedna z fanek z zazdrością napisała: "Salon bez śladów dziecka - moja dzika fantazja ?". Na co aktorka szybko napisała jaki ma na to patent:
"Po prostu codziennie się schylasz, schylasz, sięgasz, składasz, odnosisz, przecierasz i masz???♀️."