Leon Niemczyk zmarł 10 lat temu w wieku 86 lat. 3 lata temu odszedł Ludwik Niemczyk, starszy brat aktora. Ludwik zobaczył swojego brata pierwszy raz od kilkudziesięciu lat w trumnie. Nie kontaktowali się ze sobą przez niewyjaśnioną sprawę z czasów powojennych. Obaj byli młodymi chłopakami, gdy wybuchła II wojna światowa. Działali w podziemiu. Po upadku powstania warszawskiego zostali wywiezieni do obozów w Niemczech. W 1946 roku Leon chciał zostać na Zachodzie, ale pragnął odnaleźć matkę, która została w Polsce. Pojechał do Wrocławia, gdzie znalazł rodzicielkę oraz swojego brata.
Okazało się, że Ludwik jest w Polsce, bo organizuje grupę żołnierzy podziemia, którą zamierza przerzucić przez zachodnią granicę kraju, z dala od komunistycznej opresji. Leon postanowił skorzystać z okazji i uciec z kraju. Niestety ich oddział został zatrzymany przed granicą przez Koprus Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ktoś ich zdradził. Oboje trafili do więzienia. Leon wyszedł na wolność, a Ludwik jako były AK-owiec gnił w celi, często torturowany do nieprzytomności.
W 1951 roku na mocy amnestii Ludwik wyszedł na wolność, ale mimo miłości do ojczyzny postanowił opuścić ją na zawsze. Wraz z żoną udał się do Niemiec, a stamtąd do Kanady, gdzie osiadł na stałe. Tymczasem Leon robił karierę aktorską. Nie zarabiał kokosów, ale był rozpoznawalny. Od wyjścia z więzienia bracia się nie spotkali. Czuli do siebie urazę. Podejrzewali siebie na wzajem o zdradę. Ludwik pojawił się w Polsce dopiero na pogrzebie brata. Po śmierci obu, okazało się, że zdrajcą nie był żaden z nich. Niestety prawda wyszła na jaw o wiele za późno.
Zobacz: Ludwik NIEMCZYK NIE ŻYJE. ZMARŁ Niemczyk, BRAT LEONA Niemczyka, żołnierz AK