Kiedy odeszła z TVP, jako pierwszy z propozycją nowej pracy zgłosił się do niej TVN. Niedługo potem jej dobra koleżanka, Agata Młynarska, nowa szefowa stacji TLC, również postanowiła zatrudnić Torbicką. Ostatnio na scenę wkroczyła także Nina Terentiew. Widzi w Polsacie miejsce dla tej specjalistki od kina. - Chciałabym ją u siebie i mając dla Grażyny odpowiednią propozycję, zgodną z jej zainteresowaniami, na pewno jej ją złożę - zapewnia caryca.
Torbicka przygląda się ofertom. W TVP miała przecież gwiazdorski kontrakt - mówiło się o ok. 20 tys. zł miesięcznie. Zastanawia się więc nad podjęciem decyzji.
- W tej chwili nie mam konkretnych planów, żeby z jakąś stacją związać się na stałe i na wyłączność. Propozycje były. W grę wchodzi program związany z kulturą i z filmem - odpowiedziała w jednym z wywiadów gwiazda.
ZOBACZ: Dobre serce Grażyny Torbickiej. Dała potrzebującemu 20 zł [ZDJĘCIA]