Marta Klos jest dziennikarką stacji TVN24. W popularnym programie "Wstajesz i wiesz. Weekend" kobieta prezentowała widzom o dość nietypowe zdarzenie. Opowiadała o kobiecie, która ukradła klocki i została przyłapana na gorącym uczynku.
- Została przyłapana na gorącym uczynku, a teraz 48-latce grozi pięć lat więzienia. Kobieta została zdemaskowana przez ochroniarza z jednego z supermarketów, kiedy próbowała ukraść klocki. Policjanci... - mówiła Marta Klos na wizji, po czym wybuchła śmiechem.
Zobacz też: Grzegorz Miecugow miał tylko 61 lat. Przegrał trudną walkę z nowotworem. Odszedł o 14:55
Wielka wpadka na antenie TVN-u
Dziennikarka nie mogła przestać się śmiać. Kobiecie na ratunek przyszedł kolega, który dokończył czytać szczegóły tego newsa.
Fragment z niecodzienną wpadką szybko stał się viralem na Instagramie oraz na TikToku. Śmiejąca się dziennikarka wywołała masę pozytywnych komentarzy. Internauci docenili jej poczucie humoru oraz autentyczność. Znaleźli się jednak i tacy, którzy napisali, że jej zachowanie jest mało profesjonale. Przeważało jednak zdanie, że sytuacja była na tyle zabawna, iż mało kto mógłby w spokoju o niej opowiadać.
Zobacz też: Gwiazdy "Szkła kontaktowego" żegnają się z programem i wspominają zmarłego kolegę
W sieci pojawiło się wiele komentarzy, w których fani programu piszą, że to właśnie tak powinna wyglądać telewizja. Większość była zachwycona zachowaniem Marty.
- Czasami się tak zdarza!
- Niby było to nieprofesjonalne, a jednak bliższe ludziom i autentyczne - można było przeczytać w sieci po opublikowanym nagraniem.
W TVN zaliczają sporo wpadek
Telewizja rządzi się swoimi prawami. Nie da się przewidzieć tam wszystkiego - szczególnie jeśli programy są nagrywane na żywo. Niedawno wpadkę w TVN zaliczył inny znany prezenter, Marcin Prokop. Pękły mu spodnie, a innego razu spóźnił się kilka godzin do pracy i jego redakcyjna koleżanka musiała sama poprowadzić śniadaniówkę.
Zobacz też: Dziennikarki TVN wzięły ślub. W sieci pojawiło się wzruszające zdjęcie
Zobacz naszą galerię: Krzysztof Skórzyński chciał być księdzem. Wylądował w "Dzień dobry TVN"