Marta Grycan zawsze powtarzała, że uwielbia gotować, a w kuchni pomagają jej córki. Zresztą to właśnie kuchnia jest centralnym miejscem w jej domu - to tutaj przesiadują goście, tutaj toczą się rodzinne debaty.
Możemy sobie tylko wyobrazić, że kuchnia Grycanów w święta będzie również przepełniona.
- Uwielbiam paschę i na pewno nie wyobrażam sobie bez niej świąt. Oprócz tego piekę baby drożdżowe. Co roku, jeszcze przed tym prawdziwym, obfitym, wielkanocnym śniadaniem siadamy z samego rana przy kawie i kawałku świeżej babki - powiedziała Marta w rozmowie z Party.
Dodała także, że Wielkanoc nie jest u niej tak tradycyjna jak Boże Narodzenie. W Newsweeku zapowiedziała, że na wielkanocnym stole znajdą się tylko lekkie i dietetyczne potrawy. Czyżby nagła zmiana frontu? Grycanki postanawiają schudnąć? I to w święta? Wierzycie im?