Choć jest jednym z najbardziej lubianych polskich aktorów, w ostatnich latach częściej grywał w teatrze niż w serialach czy filmach. Odkąd w 2009 r. zakończył zdjęcia do „Rodziny zastępczej”, nie dostał żadnej pierwszoplanowej roli. Aż do 2017 r., kiedy otrzymał jedną z głównych ról w polsatowskim serialu „W rytmie serca”.
Jak dowiedział się „Super Express”, w tym roku nie ma mowy o wznowieniu pracy. – Basia Kurdej-Szatan za chwilę zostanie mamą, więc jej powrót na plan nie będzie możliwy. W grę wchodził grudzień, ale Polsat ostatecznie nie podjął decyzji o kontynuacji – mówi nam osoba z produkcji. Stacja postawiła na dwa nowe seriale – „Maria Matejko” oraz „Kowalscy kontra Kowalscy”. To w praktyce oznacza, że rocznie Fronczewski stracił prawie 200 tys. zł.
Fronczewski miał problemy z sercem! Trafił na stół operacyjny
Wielkiego aktora będziemy na razie mogli oglądać jedynie w reklamach firmy zajmującej się szybkimi pożyczkami. Jednak teraz, kiedy panuje koronawirus, cięte są budżety reklamowe, a aktorzy biorą, co leci. O ile jeszcze 10 lat temu pan Piotr mógł dostawać ponad 300 tys. zł za kampanię promocyjną, o tyle teraz wyciągnie jedną trzecią tej kwoty.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj