W tej edycji z każdego półfinału wyłaniany był tylko jeden najlepszy wykonawca. Konkurencja była naprawdę duża. Widzowie okazali się wyjątkowo zgodni z jurorami i do finału trafili ich faworyci. Oto finaliści Must be the music 6:
Aneta Rzewnicka - ma 16 lat i głos divy operowej. Natolatka pochodzi z Pułtuska, tam się uczy i marzy o występowaniu na wielkiej scenie. Posłuchajcie sami, czy zasługuje na zwycięstwo:
Be.my tworzy czterech młodych chłopaków. Na czele zespołu jest dwóch braci Rosinski z Francji. Mattia jest wokalistą i gra na gitarze, a Elie na perkusji. Próbowali już swoich sił w trzeciej edycji show. Z zespołem Friends In China awansowali do półfinału. Sami zrezygnowali, bo wtedy mieszkali na stałe w Anglii. Teraz przenieśli się do Polski i postanowili spróbować swoich sił jeszcze raz z nowym składem. No i się udało!
El Saffron tworzą trzy siostry Szafrańskie z Lipnicy Wielkiej:Izabela (główna wokalistka), Laura (gra na altówce) oraz Gabriela (skrzypaczka). Podczas koncertów towarzyszą im muzycy z Nowego Sącza – Radosław Kuliś (perkusista) oraz Artur Kmiecik (gitarzysta). Warto posłuchać:
Shata QS to muzyczny pseudonim Małgosi Kuś. Skończyła Katedrę Wokalistyki na Akademii Muzycznej w Katowicach na wydziale jazzu i muzyki rozrywkowej. Ma na koncie sporo sukcesów: piosenką Edyty Gepard wygrała finał "Szansy na sukces" w 2001. Podbiła też serca jurorów pierszej edycji "The Voice of Poland".