Doda nawet nie spodziewała się, że nowy rok zacznie się dla niej aż tak dobrze. Została zaproszona do współpracy z Telewizją Polską, która unikała wokalistki podobnie jak stacja TVN. Mówiło się, że artystka jest zbyt kontrowersyjna. Z biegiem lat okazuje się jednak, że wszystkie skandale, takie jak problemy z prokuraturą i byłymi partnerami, były przypisywane jej na wyrost. W rzeczywistości Rabczewska współpracuje z organami państwa i ze wszystkich spraw wychodzi obronną ręką. Nic dziwnego, że media patrzą na nią coraz przychylniej.
Doda wróciła do TVP
Jej powrót do TVP wzbudził wiele emocji. Sama Doda nie kryje wzruszenia. - Pozdrawiam ze studia "Szansy na sukces". Pierwszy raz gościem byłam w 2005 roku, potem w 2010 i po 13 latach znowu mam ten zaszczyt - pochwaliła się na Instagramie i dodała znacząco: - Lubię wracać tam, gdzie byłam już.
Jak się dowiedzieliśmy, w programie przyjęto ją jak królową. Prowadzący Marek Sierocki (64 l.) przypominał największe sukcesy Dody, na telebimach wyświetlano występy na festiwalu w Opolu z niemal wszystkich lat obecności gwiazdy na scenie.
Doda w "The Voice of Poland"?
Być może był to dla niej swoisty test? W "Szansie na sukces" Doda musiała przecież rozmawiać z uczestnikami, wykonującymi jej piosenki, a później ich ocenić. A gwiazda wszem i wobec mówi przecież, że marzy o tym, by zasiąść w fotelu trenera kolejnej edycji "The Voice od Poland". Czyżby coś było na rzeczy?
Czy Doda sprawdziłaby się w roli trenera w "The Voice of Poland"? Zagłosujcie w naszej sondzie pod tekstem.