Johnny Depp i Amber Heard od lat toczą batalię w sądzie. Byli partnerzy publicznie wyciągają na siebie brudy. Aktor oskarżył nawet byłą żonę o pobicie! Tym razem na jaw wyszły nowe informacje, które znów skupiły wzrok na popularnym aktorze. Kontrowersyjny Depp przyznał się w sądzie do podania 13-letniej córce narkotyków. Uważa, że zrobił to w imię "dobrego rodzicielstwa". Chciał przyzwyczaić i zaznajomić córkę z używkami. Właśnie dlatego podał jej... marihuanę: - Moja córka miała 13 lat i jak wiemy w wieku 11, 12 i 13 lat, kiedy idziesz na przyjęcie w liceum są tam ludzie, którzy będą chcieli dać ci drinka. W tym wieku piją, biorą kokainę i palą marihuanę i wiele innych narkotyków - czytamy tłumaczenie aktora w brytyjskim portalu "Evening Standard".
Zobacz także: Johnny Depp nie chce zeznawać w sądzie! Co ma do ukrycia?
To jednak nie koniec rewelacji. Twarz "Piratów z Karaibów" wyznał też, jak przebiegała cała "inicjacja": - Wiedziałem, że marihuana, którą sam paliłem, jest dobrej jakości i z zaufanego źródła (...) Chciałem się upewnić, że wszystko będzie perfekcyjnie, włączyć telewizor, napełnić lodówkę lodami, napełnić zamrażalnik, sprawić, by doznanie było jak najbardziej przyjemne.
Lily-Rose Melody Depp jest córką Johny'ego Deppa i aktorki Vanessy Paradis. Lily-Rose jest obecnie dorosłą kobietą i ma 21 lat.