W tym miesiącu do kin trafił film "Teściowie", który powstał na podstawie sztuki Marka Modzelewskiego "Wstyd". Produkcja zbiera świetne recenzje i cieszy się ogromną popularnością. I nic dziwnego, bo to naprawdę świetne kino z bardzo dobrą obsadą. Ogromne wrażenie robi już sam początek filmu - ponad 15-minutowa scena z udziałem Mai Ostaszewskiej i Marcina Dorocińskiego, która, mimo często przemieszczających się aktorów, została zrealizowana bez montażu. Jak wyznała po premierze aktorka, do nagrania tylko tej jednej sceny przygotowywali się przez dwa dni.
NIE PRZEGAP: Maja Ostaszewska nie zna smaku kiełbasy! Jadłospis aktorki może szokować
W filmie nie brakuje przezabawnych postaci oraz dialogów, ale i poruszających chwil i zaskakujących zwrotów akcji. Tak samo jak w słynnej "Rzezi" Polańskiego, okazuje się, że wystarczy zamknąć dwie skłócone pary w jednym pomieszczeniu, by emocje aż buchały z ekranu.
Jak się właśnie okazało, polski film został dostrzeżony za granicą. O sukcesie "Teściów" poinformowała właśnie Maja Ostaszewska.
"Świetna wiadomość z Kanady. Nasz film „Teściowie” w reż. @kuba.michalczuk dostał się na międzynarodowy festiwal w @vancouver i dziś miał tam swoją międzynarodową premierę. Cieszymy się ogromnie, że zobaczą go kanadyjscy widzowie! Przy okazji przedstawiam artystyczny plakat autorstwa Maksa Bereskiego. Film jest cały czas wyświetlany w polskich kinach i cieszy się ogromnym powodzeniem! Nieustająco na niego zapraszam!" - napisała dumna aktorka na Instagramie.
Zobaczcie zwiastun filmu "Teściowie":