Doda nie ukrywa, że z wiekiem picie alkoholu stawało się dla niej coraz bardziej nieznośne. Nie chciała mieć więcej kaca, źle się czuć i gorzej wyglądać. Pomógł jej też mąż, Emil Stępień (41 l.).
– Przestałam pić alkohol dzięki temu, że mój mąż nie pije. Nigdy w życiu nie widziałam go wieczorem z piwkiem w ręku, oglądającego mecz, albo z drinkiem, żeby się zrelaksować. Nie chodzimy też na imprezy. Bardzo się z tego powodu cieszę. Nigdy nie byłam imprezowa. Gram dużo koncertów, więc wolę w domu wypocząć, a nie imprezować. Cieszę się, że znalazłam osobę, która prowadzi podobny tryb życia do mojego – czyli zdrowy tryb życia – mówi nam szczęśliwa Doda. – Piję maksymalnie raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, gdy spotykam się ze znajomymi. Delektujemy się wtedy białym winem – zdradza.
Ale to nie koniec zmian w nawykach gwiazdy.
– Przestałam też jeść mięso, choć nie będę ukrywała – bardzo lubię smak mięsa. Natomiast z różnych względów, m.in. zdrowotnych, ograniczyłam się do tego, by z mięsa jeść tylko ryby i raz na kilka miesięcy drób. Ograniczanie spożycia mięsa jest bardzo dobre dla naszego zdrowia, dla naszej planety. Mięso jest faszerowane antybiotykami, sterydami, paszą GMO. Przestajesz je jeść – od razu lepiej wyglądasz! Pomagasz planecie i przyszłym pokoleniom – zaleca piosenkarka.
Dla świetnego wyglądu Doda codziennie wchodzi po schodach, przynajmniej 20 pięter w te i wewte, oraz pije dużo wody.
– To tyle – zarzeka się.
Efekty widać gołym okiem: